Aleksandar Vuković: Przeżywam syndrom wychowanka

Aleksandar Vuković / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W miniony weekend Aleksandar Vuković był gościem programu Cafe Futbol. Trener Legii Warszawa udzielił kilku ciekawych wypowiedzi, w dość długiej rozmowie na antenie Polsatu Sport.

Szkoleniowiec ocenił aktualną sytuację drużyny.

– W tej chwili drużyna, która jest chwalona za ostatnie mecze, złożona jest takich ludzi jak: Karbownik, Majecki, Wieteska, Antolić, Kante, Niezgoda, Gwilia. Czy są to ludzie, o których każdy przed sezonem mówił, że będzie to samograj i będzie wygrywała wszystko? Raczej mówiło się tak o innych ludziach, których już w klubie nie ma. Moim zdaniem ci ludzie – a jestem do tego święcie przekonany – jechali na opinii medialnej. Po prostu blokowali tę drużynę. Drużyna teraz zaczyna wyglądać tak, jak powinna wyglądać Legia Warszawa i to jest dla mnie istotne – stwierdził Vuković.

– Ja nie oczekuję wielkiego wsparcia ze strony klubu albo deklaracji, że dostaję 2 lata na pracę. Po prostu moja praca musi być obserwowana i oceniana przez odpowiednich ludzi w klubie. Są porażki i “porażki”. Przez niektóre porażki można dojść do czegoś lepszego, a niektóre wynikają z wielkich pomyłek. W kryzysowym momencie dostałem odpowiedź od drużyny, że ona dalej chce konsekwentnie grać i dążyć do wygranej. Nie słuchali opinii z zewnątrz. Cieszę się, że zapracowali na to, by w trudnej sytuacji odpowiedzieć charakternie i odważnie. W Legii najważniejsze jest niezałamywanie się – dodał.

Nie zabrakło także pytań o odejście Carlitosa.

– Carlitos jest teraz najbogatszym Hiszpanem, który kiedykolwiek grał w Ekstraklasie. Dla niego wszystko skończyło się bardzo dobrze. Natomiast dla mnie najważniejsza jest Legia i to czy zdobywa trofea. Pierwszy sezon od lat kiedy Legia nie zdobyła żadnego trofeum – ani mistrzostwa ani Pucharu Polski – to sezon, kiedy stawiała w każdym meczu całego sezonu na Carlitosa. Carlitos był wiodącą postacią w sezonie, wokół którego się kręciła gra. Każdy trener miał wątpliwości, ale na niego stawiał i jak Legia zakończyła tamten sezon? Odpadliśmy z europejskich pucharów, nie było mistrzostwa, ani Pucharu Polski. Carlitos to piłkarz, który musi udowodnić na boisku a nie na Instagramie, że zasługuje na pierwszą jedenastkę. Jeżeli zostałby w Legii, to musiałby udowodnić, że zasługuje na grę w wyjściowym składzie. Trzeba dać drużynie coś więcej. Carlitos nie zapracował sobie na to, że w następnym sezonie będzie królem, wokół którego wszystko będzie się kręciło – powiedział Vuković.

Wszystkie wypowiedzi można przeczytać na stronie legionisci.com.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x