Fortuna 1 Liga: Miedź Legnica jedzie do Sosnowca po przełamanie

miedzlegnica.eu

Już we wtorek piłkarze Miedzi poszukają przełamania w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. W Sosnowcu zielono-niebiesko-czerwoni zmierzą się z miejscowym Zagłębiem. 

Zagłębie w czterech ostatnich spotkaniach nie zdołało odnieść zwycięstwa, ale aż trzy z wymienionych meczów zakończyło remisami. Łącznie w obecnym sezonie sosnowiczanie odnieśli 7 zwycięstw, 10 spotkań zremisowali i ponieśli 12 porażek, przy bilansie bramkowym 35:39. To dało 31 punktów i aktualnie czternastą pozycję w tabeli Fortuna 1 Ligi. Na własnym boisku drużyna znad Brynicy zanotowała 4 wygrane, 5 remisów i 5 przegranych (bramki 17:14).

Wydaje mi się, że sosnowiczanie nie będą koncentrować się na defensywie. To zespół grający ofensywnie. To, że ostatnio remisują, nie jest skutkiem tego, iż skupiają się na obronie. Po prostu tak układają się ich mecze. Ta drużyna jest dobrze zbalansowana i traci ostatnio mało bramek. Myślę, że wynika to właśnie z ułożenia się meczów. Stwarzają sobie sytuacje. Choćby ich mecz z Koroną Kielce to pokazał. Co prawda przegrali, ale grali ofensywnie. Podobnie było w ostatnim spotkaniu z Resovią – ocenia rywali trener Wojciech Łobodziński.

Najlepszym strzelcem czerwono-zielono-białych jest Szymon Sobczak, który zdobył aż 14 goli w bieżącym sezonie Fortuna 1 Ligi. Dodajmy, że do tego trzykrotnie trafiał w dwóch występach w Fortuna Pucharze Polski. Drugi najskuteczniejszy gracz w zespole z Sosnowca – Szymon Pawłowski, zanotował 6 ligowych bramek i 2 trafienia pucharowe. W ostatnich meczach obaj strzelcy nie potrafili jednak skierować futbolówki do siatki, co wyraźnie przełożyło się na wyniki Zagłębia.

Szymon Sobczak ostatnio zaczynał spotkania na ławce rezerwowych, a pierwszym wyborem był Vamara Sanogo. Nie wiadomo więc, czy wyjdzie w pierwszym składzie. Na pewno liczba strzelonych przez niego bramek pokazuje, że to niezwykle groźny zawodnik. Jeżeli chodzi o Szymona Pawłowskiego, to jest on moim bardzo dobrym kolegą, z którym razem graliśmy i do teraz mamy świetne relacje. Znam go doskonale jako zawodnika i bardzo cenię jako piłkarza. Moim zdaniem to najgroźniejszy gracz Zagłębia i na pewno zwrócimy na niego bardzo dużą uwagę – zauważa szkoleniowiec Miedzi.

Sosnowiczanie nie mogą być jeszcze do końca pewni utrzymania. Miedź natomiast walczy o to, by zapewnić sobie awans do PKO BP Ekstraklasy. Obie drużyny mają więc o co walczyć, ale też obu ekipom na końcowym etapie sezonu towarzyszy niemała presja.

Szczerze mówiąc, presja towarzyszy wszystkim zespołom od początku sezonu. Myślę, że w naszym meczu z Sandecją było już widać progres w grze. Byliśmy wybiegani, choć oczywiście zabrakło skuteczności. Ale wierzę, że ona do nas wróci. Presję wywołują kibice i dziennikarze. Oni od tego są, a my jako sztab jesteśmy od tego, żeby presję z zawodników zdejmować. To jest piłka nożna i tak naprawdę, gdy wychodzi się na boisko, to tej presji już nie czuć – podkreśla opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.

Jesienią nad Kaczawą gospodarze zwyciężyli aż 4:0, a gole zdobywali Damian Tront, Patryk Makuch, Maxime Dominguez i Michał Bednarski. Poprzednio tak wysokie zwycięstwo z sosnowiczanami (4:1) Miedź odniosła w sezonie, w którym wchodziła do piłkarskiej elity. Wówczas, w rundzie wiosennej legniczanie wygrali nad Brynicą 2:0.

Był to trochę dziwny mecz, bo tak naprawdę Zagłębie zagrało lepiej, niż pokazuje to wynik. Myślę, że zarówno my, jak i oni pamiętają jak to spotkanie nam się dobrze ułożyło. Nie sądzę, że drugi raz może wydarzyć się podobnie. Na pewno będziemy musieli wyeliminować atuty Zagłębia – zaznacza trener naszego zespołu.

Po kartkowej pauzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego ponownie będzie Kamil Zapolnik. Miedź w Sosnowcu zamierza poszukać przełamania i powrócić na zwycięską ścieżkę.

Piłkarze zdają sobie sprawę z tego, że nie wygraliśmy od trzech kolejek. Jeżeli ktoś mówi, że nie myśli o tabeli, to jest to po prostu bzdurą. Każdy patrzy na tabelę i liczy na to, by jak najszybciej udało się awansować. Wydaje mi się, że tu leży problem w niektórych sytuacjach. Nikt nie zapomniał jak się gra, w zespole jest determinacja. System GPS pokazuje, że bardzo dużo biegamy, więc fizyczna forma jest na odpowiednim poziomie. Moim zdaniem, musimy skupić się tylko i wyłącznie na grze, nie myśląc o tym, co będzie za 2-3 kolejki – kończy Wojciech Łobodziński.

Początek wtorkowego meczu na Stadionie Ludowym w Sosnowcu o godz. 18:00. Pojedynek transmitowany będzie za pośrednictwem platformy Polsat Box Go oraz w formule PPV w centrum meczowym STATSCORE. Wynik podawany będzie na naszym klubowym Twitterze. Aby śledzić relację twitterową nie trzeba być zalogowanym na portalu.

źródło: informacja prasowa, miedzlegnica.eu /



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.