Ekstraklasa: Legia pokonuje gdańszczan w hicie 26. kolejki

Natalia Sularz

Hit 26. kolejki LOTTO Ekstraklasy nie zawiódł. Po ciekawym, stojącym na wysokim poziomie spotkaniu Legia pokonała w Gdańsku Lechię 2:1 i awansowała na pozycję wicelidera. Lechia natomiast przegrała trzeci mecz z rzędu i osunęła się na czwartą pozycję w tabeli. Mecz z trybun obejrzało prawie 40 tysięcy fanów, w tym około 2 tysiące przyjezdnych.

O ile Jacek Magiera nie zaskoczył składem, który wystawił na mecz z Lechią, o tyle decyzja Piotra Nowaka o posadzeniu Sławczewa na Ławce, i wystawieniu Nunesa, była sporą niespodzianką. Trener Biało-Zielonych wrócił także do gry dwójką napastników – od pierwszej minuty zagrali Kuświk oraz Marco Paixao.

Pierwsza połowa gdańskiego szlagieru delikatnie mówiąc zawiodła. Bardziej niż zawodnicy na boisku, błyszczały buty Jacka Magiery. Po stronie Legii jedynym zawodnikiem zdolnym do stworzenia zagrożenia pod bramką bł Guilherme, ataki Lechii natomiast napędzał Lukas Haraslin. Strzałów na bramkę było jednak jak na lekarstwo, wynik 0:0 po 45 minutach nie jest więc zaskoczeniem.

Na szczęście w drugiej połowie licznie zgromadzeni na stadionie kibice nie musieli długo czekać na bramki. Już w 47. minucie zamieszanie w polu karnym Malarza wykorzystał Mario Maloca. Chorwat z bliska wpakował piłkę do bramki gości obok bezradnego bramkarza. Piłka odbiła się jeszcze od Hlouska, i to jemu przypisana została bramka samobójcza.

Prowadzenie Lechii utrzymało się zaledwie 10 minut. Na boisku pojawił się Michał Kucharczyk, a Radović przesunięty został do pomocy. Zmiana na pozycji napastnika przyniosła natychmiastowy efekt – Kucharczyk wykorzystał brak koncentracji w szeregach obrońców gospodarzy, znalazł się w sytuacji sam na sam z Kuciakiem, i bezbłędnie ją wykorzystał. Tempo spotkania zdecydowanie wzrosło. Dobre sytuacje mieli Radović, Ofoe, obaj bracia Paixao oraz Grzegorz Kuświk. Żaden z nich nie znalazł jednak drogi do bramki.

W 77. minucie Lechia była centymetry od wyjścia na prowadzenie. Rafał Wolski po kapitalnej indywidualnej akcji trafił w słupek bramki Malarza. Gra gospodarzy zaczynała wyglądać coraz lepiej. Legia została zamknięta na własnej połowie, a podopieczni trenera Nowaka raz po raz przedzierali się w pole karne rywali.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry padła trzecia bramka, ale niespodziewanie to Legia wyszła na prowadzenie. Kucharczyk wykorzystał pierwszą od kilkunastu minut szansę swojego zespołu, i pewnym strzałem z około 10 metrów pokonał Kuciaka, zaliczając swoje drugie trafienie w meczu. W ostatniej minucie sam przed bramką znalazł się jeszcze Grzegorz Kuświk, ale w łatwej sytuacji nie trafił w piłkę.

W przekroju całego spotkania, to Lechia wydawała się drużyną lepszą. Gdańszczanie stworzyli więcej sytuacji, grali bardziej atrakcyjną piłkę. Ostatecznie jednak to Legia wyjeżdża z Gdańska z trzema punktami, w sumie ma 48 oczek, tyle samo co Lech Poznań. Lechia spada na czwarte miejsce, traci do liderującej Jagiellonii 3 punkty.

Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 1:2

Bramki:

Hlousek (sam) 47′ – Kucharczyk 58′, 87′

Składy:

Lechia Gdańsk: Kuciak – Wojtkowiak, Janicki, Maloca, Wawrzyniak – Nunes (Sławczew 59′), Krasić, Wolski (Mak 80′), Haraslin (F. Paixao 70′) – Kuświk, M. Paixao

Legia Warszawa: Malarz – Hlousek, Pazdan, Dąbrowski, Jędrzejczyk – Kopczyński, Hamalainen (Kucharczyk 56′), Moulin, Ofoe, Guilherme (Szymański 92′) – Radović (Rzeźniczak 90′)

Pozostałe niedzielne mecze:

Korona Kielce – Cracovia 3:0 (1:0)
1:0 – Jakub Żubrowski 33′
2:0 – Maciej Górski 86′
3:0 – Jacek Kiełb 88′
Składy:

Korona Kielce: Milan Borjan – Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Bartosz Kwiecień, Rafał Grzelak – Dani Abalo, Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski (81′ Vanja Marković), Miguel Palanca (87′ Jakub Kotarzewski), Jacek Kiełb – Ilijan Micanski (77′ Maciej Górski).

Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz (79′ Mateusz Szczepaniak), Paweł Jaroszyński – Tomas Vestenicky, Damian Dąbrowski, Marcin Budziński, Mateusz Cetnarski (20′ Deleu), Jaroslav Mihalik (46′ Erik Jendrisek) – Krzysztof Piątek.

Czerwona kartka: Jakub Wójcicki /8′ – za faul/ (Cracovia).

Żółte kartki: Bartosz Rymaniak, Bartosz Kwiecień, Dani Abalo (Korona) oraz Mateusz Cetnarski, Marcin Budziński (Cracovia)


Lech Poznań – Górnik Łęczna  0:0

Składy:

Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Wołodymyr Kostewycz – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Darko Jevtić (74′ Maciej Makuszewski), Radosław Majewski, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki.

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak – Gabriel Matei, Aleksander Komor, Przemysław Pitry, Leandro – Łukasz Tymiński, Paweł Sasin – Grzegorz Bonin, Javi Hernandez, Nika Dzalamidze (87′ Vojo Ubiparip) – Bartosz Śpiączka (90+3′ Piotr Grzelczak).

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Dawid Kownacki (Lech Poznań).

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x