Glik: Mam nadzieję, że ten turniej dopiero się dla nas zaczyna
Kamil Glik po spotkaniu z Hiszpanią miał świadomość, że niewielu kibiców wierzyło w pozytywne zakończenie, lecz on sam miał do końca wiarę.
Mecz o wszystko został przełożony o kolejne dni, do starcia ze Szwecję, gdzie będziemy potrzebować kompletu punktów. – Czasami trzeba zrobić dwa kroki w tył, żeby wykonać kolejne w przód. Tym meczem pokazaliśmy reprezentację Polski, do której przyzwyczailiśmy wcześniej kibiców, bo graliśmy bardzo dobrze w defensywie – zauważył Glik.
– Oczywiście mieliśmy trochę szczęścia, jak chociażby przy rzucie karnym. Szkoda, że nie udało się wykorzystać sytuacji Karola Świderskiego i Roberta Lewandowskiego w pierwszej połowie. Bardzo się cieszę z tego rezultatu, ale finał zagramy ze Szwedami. Mam nadzieję, że ten turniej dopiero się dla nas zaczyna – dodał.
Natomiast Tymoteusz Puchacz podkreśla, że był widoczny kolektyw, a w szatni powiedzieli sobie, że jesteśmy jednością, zespołem począwszy od trenerów, analityków, wszystkich zaangażowanych osób. – Teraz gramy ze Szwedami o wszystko i musimy się cieszyć z tego, że jesteśmy nadal w turnieju. Chcę zaznaczyć, że stanowimy kawał drużyny. Zarzucano nam, że jej nie ma, ale odpowiem: drużyna jest i ma się bardzo dobrze – kończy piłkarz Unionu Berlin.