Ronaldo show! Juventus przechodzi dalej!

Cristiano Ronaldo

Calciomercato.web

Widzieliśmy już wiele w rewanżach, widzieliśmy wspaniały Ajax, walczące do końca United, dziś czas na Atletico. Ronaldo pojawił się w Turynie by wygrać Ligę Mistrzów, dziś musi poprowadzić Starą Damę do odrobienia strat z Madrytu. 
Nie będzie to proste zadanie, przed Portugalczykiem i spółką stanie mur. Godin zrobi dziś wszystko by utrzymać rezultat i dać Atletico szansę na końcowy tryumf. 

 

Allianz Stadium w Turynie właśnie zaczyna płonąć, gospodarze zostawią dziś na murawie serce, pot, łzy szczęścia, lub smutku.
Juventus chce dziś umierać, Juventus chce dziś powtórzyć sukces jakim zachywcaliśmy się przed tygodniem w wykonaniu Ajaxu i Manchesteru United. Gdy piłka opuściła środek  z każdą sekundą to Atletico było bliższe awansu.
Piłkarze Starej Damy atakowali bez przerwy, kontrolowali przebieg spotkania, aby nie nadziać się na kontrę gości która dziś mogłaby być śmiertelna.
Wysoki pressing i agresywny atak miał być przepisem na sukces, przepisem, który mógł już na samym początku przynieść korzyści.
Dogranie piłki w pole karne z rzutu rożnego, piłka początkowo odbija się od kilku graczy w polu karnym, wydaje się padnie łupem Oblaka, lecz agresywnie zaatakował ją Ronaldo i wybił z rąk Słoweńca, do siatki piłkę dobił Chiellini, lecz sędzia dopatrzył się faulu na bramkarzu drużyny z Hiszpanii. W pierwszym kwadransie mamy już kontrowersję nad którą już można szczegółowo podyskutować.
Faul jakiego dopatrzył się arbiter jeszcze bardziej zadziałał na zawodników w czarno-białych strojach, wydawali się dziś spragnieni sukcesu i wierzyli w jego osiągnięcie.
W 27 minucie połowa planu została odhaczona.
Piłka na lewym skrzydle znalazła się pod nogami skrzydłowego Juventusu, Bernardeschi dośrodkowuje na długi słupek wprost na głowę Ronaldo, a ten perfekcyjnie wykorzystuje wrzutę i głową pokonuje Oblaka, 1:0! Juventus wykonuje krok w stronę swojego celu.
Atletico nie przyjechało dziś do Turynu wygrać, wyglądają dziś na kogoś kto wierzy, że poprzedni wynik otworzył im już bramy raju, wystarczy utrzymać szczelinę by się do niego prześlizgnąć.
Byli stłamszeni przed gospodarzy, nie potrafili przejąć nawet na moment inicjatywy, a Juventus z minuty na minutę rósł. Wydawało się, że na boisku jest jakąś dysproporcja zawodników, Juventus nie zamierzał się zatrzymywać, byli gotowi dopiąć swego już w pierwszej połowie, lecz gwizdek sędziego odłożył ich plany na drugą połowę.
Fantastyczne widowisko w Turynie, Juventus bliski kolejnej sensacji tej rundy!

NIE DAŁO SIĘ LEPIEJ ROZPOCZĄĆ DRUGIEJ POŁOWY TEGO SPOTKANIA:
48 minuta, dośrodkowanie z prawej strony boiska w pole karne Atletico, tam główkę wygrywa Ronaldo, lecz piłkę z samego okienka wyjmuje Oblak, lecz… sędzia wskazuje na środek boiska! piłka przekroczyła linię bramkową całym obwodem! Wydawało się, że Oblak perfekcyjnie powstrzymał strzał Portugalczyka, lecz ten znalazł się w bramce! Juventus odrobił straty! 2:0!
To wisiało w powietrzu, tego nie dało się uniknąć. Po pierwszej części spotkania pytanie nie brzmiało, czy Juventus wróci do gry, tylko kiedy Juventus wróci do gry, zrobili to już na samym początku drugiej połowy.
Atletico słynące ze swojej defensywy dziś wygląda jak dzieci we mgle, pozostawione na łaskę Juventusu, lecz ten nie zamierza jej okazać.
Po wyrównaniu dwumeczu Stara Dama oddała pole, lecz Atletico nie potrafiło wykorzystać miejsca jakie w to miejsce powstało. Byli niedokładni, nieskupieni, brakowało wszystkiego co powinna mieć drużyna marząca o awansie.
Juventus wycofany, lecz Juventus zabójczy. Gwiazda wieczoru jest dziś znana, lecz każdy Batman ma swojego Robina.
Bernardeschi dostaje piłkę w środku pola, przepycha Correę, wygrywa pojedynek biegowy i wpada w pole karne, Correa ratuje się popychając młodego Włocha, ten pada w polu karnym i.. rzut karny!
Tylko jedna osoba dziś mogła wziąć na siebie odpowiedzialność. Ronaldo zabiera piłkę, gracze Atletico starają się go rozproszyć, lecz ten nie daje się wyprowadzić z równowagi. W momencie uderzenia nie daje szans Oblakowi, strzela w przeciwnym kierunku, 3:0! Ronaldo z hat-trickiem!
Pan Liga Mistrzów nie zawodzi, to właśnie po to Portugalczyk pojawił się w Juventusie, to on miał dać Włochom Ligę Mistrzów, stać się ich liderem, dziś tego dokonuje, Ronaldo wprowadza Juventus do kolejnej rundy!
Piękny wieczór w Turynie, niezapomniany wieczór w Turynie, Juventus żegna gości z Hiszpanii, to zapisze się na kartach historii!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x