W poniedziałek UEFA poinformowała o wykluczeniu rosyjskich drużyn z europejskich pucharów. Ma to związek z trwającą od końca lutego rosyjską inwazją na Ukrainę.
Cały świat solidaryzuje się z naszymi wschodnimi sąsiadami, w tym również ludzie sportu. Zawodnicy i zawodniczki nie chcą rywalizować ze sportowcami z Rosji i Białorusi.
Teraz Rosyjski Związek Piłki Nożnej szuka innych sposobów, by wrócić do poważnej rywalizacji. Kontrowersyjny pomysł na rozwiązanie problemu zaproponował tamtejszy polityk, Roman Teriuszkow.
Deputowany w rozmowie z portalem “sport.ru”, zaproponował stworzenie przez Rosję własnej konfederacji piłkarskiej z udziałem państw zaprzyjaźnionych z Władimirem Putinem.
– Naszym zadaniem nie jest nadzieja na możliwość przeniesienia się do regionu azjatyckiego, ale stworzenie własnej federacji wraz z zaprzyjaźnionymi krajami: Białorusią, Abchazją, Osetią Południową, w tym teraz Doniecką i Ługańską Republiką Ludową – powiedział.
– Byłem w DRL i miejscowi sportowcy mają wielką potrzebę rywalizacji w Rosji. Dotyczy to również innych krajów przyjaznych Rosji. Trzeba wspólnie z nimi rozwijać zarówno piłkę nożną, jak i cały komponent sportowy. To trudna, ale wyważona, moim zdaniem decyzja – dodał.
Teriuszkow skrytykował pomysł dołączenia przez Rosję do azjatyckiej federacji piłkarskiej.
– Jeśli chodzi o przejście do Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej, przypomnę, że jest ona również częścią Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. FIFA już ukarała Rosję. A gdzie są gwarancje, że unikniemy sankcji, jeśli przeniesiemy się do Azji? – oznajmił.
Ta strona używa plików cookies.