Krótko trwała przygoda Boba Bradleya ze Swansea. Po serii słabych wyników Amerykanin pożegnał się właśnie z posadą. 

58-letni szkoleniowiec miał być lekarstwem dla walijskiego klubu na słabe wyniki osiągane pod wodzą Francesco Guidolina. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i po zaledwie 85 dniach od objęcia zespołu został zwolniony. Bradley prowadził ekipę Łukasza Fabiańskiego w 11 spotkaniach, z których wygrał dwa, dwa zremisował, zaś reszta zakończyła się porażką.

Czarę goryczy przelała wczorajsza porażka 1:4 z West Hamem, która była dla Łabędzi trzecią z rzędu w lidze. Swansea plasuje się obecnie na przedostatnim miejscu w tabeli z 12 punktami na koncie. Pierwsze informacje mówił, że stanowisko po Amerykaninie może objąć zwolniony przed kilkoma dniami z Crystal Palace Alan Pardew.

Udostępnij
Karol Kowalski

Urodzony fan futbolu, mogący rozmawiać o nim 24/7. Najbliżej mi do Premier League i Primera Division, jednak wiem co świta u reszty piłkarskiego świata.

Ta strona używa plików cookies.