Rękę Macieja Skorży wyraźnie widać od tego sezonu. Trener, który przyniósł “Kolejorzowi” jego ostatnie mistrzostwo Polski, pobudził go do lepszej gry. Efektem jest fantastyczny bilans po pierwszych pięciu ligowych meczach – cztery zwycięstwa i jeden remis (0-0 z Radomiakiem Radom, 3-1 z Górnikiem Zabrze, 2-0 z Cracovią Kraków, 3-1 z Termalicą Nieciecza i 2-0 z Lechią Gdańsk).
Lech wszedł lepiej w sezon w 1992 roku. Wówczas ówcześni krajowi mistrzowie wygrali w aż sześciu rywalizacjach z rzędu – 3-1 ze Śląskiem Wrocław, 3-1 z GKS Katowice, 5-0 z Górnikiem Zabrze, 1-0 z Szombierkami Bytom, 2-0 z Zawiszą Bydgoszcz, 3-0 z Pogonią Szczecin. Serię zakończył bezbramkowy remis z Wisłą Kraków. Tamten czas był dla “Kolejorza” szczególnie udany, ponieważ wywalczył mistrzostwo Polski.
Czy historia może się powtórzyć? Balonika na pewno nie chce pompować trener Lechitów i jego najzagorzalsi fani. Szkoleniowiec ostrzega, że Lech nie jest faworytem do zwycięstwa w rozgrywkach i będzie na jeszcze niższych pozycjach. Kibice natomiast wciąż prowadzą strajk przeciwko władzom klubu. Mimo wszystko, w Poznaniu widać powody do optymizmu.
Ta strona używa plików cookies.