Jerzy Brzęczek tłumaczył zachowanie kapitana reprezentacji Polski, iż było ono niefortunne. Atmosfera, która się wytworzyła jest niepokojąca, a kamyk do dyskusji dorzucił Krzysztof Stanowski w cotygodniowym felietonie na “Kanale Sportowym”. Dziennikarz twierdzi, że Lewandowski ma Brzęczka za totalnego gamonia. – Jerzy Brzęczek nie ma żadnych narzędzi, aby ujarzmić Roberta Lewandowskiego, jest zdany na jego łaskę i niełaskę – dodał. – Czy “Lewy” coś wygrał? Jest tylko smród, klimat się popsuł – uważa Stanowski.
Piłkarz Bayernu Monachium dolał oliwy do ognia w starciu z Holendrami, gdy nie był chętny do słuchania wskazówek od trenera, co dokładnie pokazały powtórki. – To żenująca manipulacja – tłumaczył Brzęczek.
Ta strona używa plików cookies.