Niemiec w rozmowie z “The Guardian” opowiedział o swojej miłości do zwierząt, nowej działalności charytatywnej, pseudonimie w drużynie oraz o tym, jak radzi sobie ze wzlotami i upadkami w świecie piłkarskim.
Ostatnio sytuacja Havertza zaczęła się poprawiać na Stamford Bridge. Strzelił gola w trzech spotkaniach pod rząd przez przerwą reprezentacyjną. 23-latek znalazł trochę czasu, aby udzielić wywiadu dla brytyjskiego portalu. Podczas rozmowy zdradził swój pseudonim w drużynie i wyjaśnił przywiązanie do osła.
– Niektórzy koledzy nazywają mnie osłem, ale nie z powodu moich umiejętności. Od zawsze czułem specjalną relację z osłami. To bardzo spokojne zwierzę. Być może widziałem w nich swoje odbicie, bo też jestem spokojny. Osły czilują cały dzień, niewiele robią, chciałbym wieść ich życie. A gdy przegrywałem mecz, wybierałem się do rezerwatu przyrody by popatrzeć na zwierzęta. Widzę w nich coś ludzkiego, to mi bardzo pomagało się zregenerować, odzyskać spokój – powiedział dla “The Guardian”.
W bieżącym sezonie Premier League wystąpił w 26 spotkaniach, w których zdobył siedem bramek i zanotował jedną asystę. Rozgrywki ligowe wracają już w najbliższy weekend. Już w sobotę Chelsea pojemie na własnym boisku Aston Villę. Początek spotkania o godzinie 18:30.
Źródło: The Guardian
Ta strona używa plików cookies.