Aktualności

Jose Maria Bartomeu i jego pomyłki

Były już prezydent Barcelony, Jose Maria Bartomeu podał się do dymisji, a kibice Barcy mają powody do radości. Jednocześnie wniosek po jego kadencji nasuwa się sam – był to jeden z najgorszych prezydentów na Camp Nou.

Większość kibiców zdecydowanie nie zapamięta Bartomeu i jego działań w dobrym świetle, szczególnie przez wydarzenia z ostatnich miesięcy. Jednakże były też dobre chwile, chociażby potrójna korona w 2015 roku czy kilka udanych transferów. Mimo wszystko to za mało, aby przyćmić pomyłki 57-latka, których w między czasie trochę się uzbierało.

Poniżej zebraliśmy kilka z tych najgłośniejszych, a zarazem tych, które zakorzeniły się w pamięci kibiców:

1. BarcaGate

Stosunkowo świeża afera z tak zwaną Farmą Trolli. Klub zapłacił wielkie pieniądze za usługę w social mediach, która miała na celu obrażanie zawodników, swojej opozycji, a nawet aktualnych piłkarzy. Przelewy były rozdzielone na mniejsze sumy, wszystko po to, aby nie były łatwe do zweryfikowania oraz zatrzymania. Do tego pieniądze wypływały z różnych departamentów klubu.

2. Pozbywanie się piłkarzy za bezcen

W letnim oknie transferowym klub potrzebował rewolucji, która wiadomo jak się skończyła. Szeregi klubu zasilili piłkarze pozyskani przed oknem transferowym oraz Sergino Dest. Jednak największym problemem było pozbycie się Ivana Rakiticia, Arturo Vidala oraz Luisa Suareza za bezcen. Łącznie cała trójka wyceniana jest na 39 milionów euro (wg. transfermarktu), a odeszli za zawrotną sumę 1,5 miliona euro, w wyniku ratowania wcześniejszych złych decyzji i załatania w jakiś sposób dziury w budżecie.

3. Odejście Neymara i ciągnąca się telenowela powrotu

Odejście Neymara miało negatywny wpływ na zespół. Klub zmienił jeden z członków tercetu MSN (jedego z najlepszych w historii klubu). Ten znacząco przyczynił się chociażby do wygrania drugiej potrójnej korony. Kiedy Neymar zdecydował się na odejście do Paryża, klub utracił trochę w kwestii medialnej, a do kasy wpłynęła suma 222 milionów euro. Kwota ta (teoretycznie) pozwalała na zastąpienie piłkarza i nie straceniu na jakości. Jak wiemy, klub źle zagospodarował pieniądze. Było to spowodowane presją ściągnięcia następcy Neymara i płaceniem większej ilości gotówki, bo każdy z Blaugrany chciał wycisnąć ile się da. Skończyło się to przepłaceniem za transfery Dembele i Coutinho (łącznie 270 milionów euro). Dotychczas oba nabytki nie do końca sprawdziły się na Camp Nou. Jednak mówimy tutaj o szeregu nieudanych transferów, w skutek czego wielokrotnie powracał temat ponownego ściągnięcia Brazylijczyka do Barcelony. Wszystkie próby za każdym razem kończyły się na nieudolnym ściągnięciu skrzydłowego i ponownym ośmieszaniem klubu.

4. Wypychanie Luisa Suareza i zostanie z Braithwaitem

Zmiana na pozycji napastnika była nieunikniona i potrzebna, jednak tylko i wyłącznie w wypadku posiadania kogoś w zamian. Suarez według wielu kibiców, jak i niektórych piłkarzy, został potraktowany w nienależyty sposób – zaczęło się od telefonu Koemana, który miał poinformować Luisa, że szkoleniowiec już na niego nie liczy, a skończyło się na odejściu do jednego z ligowych rywali za przysłowiową miskę zupy. Do skutku nie doszedł transfer Depaya. Jedynym napastnikiem w kadrze jest wspomniany Duńczyk, który do klubu trafił również przez słabe zarządzanie.

To, co dzieje się w w piłkarskim świecie, nie jest obce na zewnątrz czy w informacjach prasowych. Spekulowano już na ten temat wcześniej, a telefon trenera to potwierdził. Ja to zaakceptowałem – wyjaśnił Urugwajczyk po swoim odejściu.

5. Konflikt z Leo Messim

Wydaje się, że sytuacja związana z Leo będzie na stałe przypisana do wizerunku Bartomeu. Słynny już Burofaks, przepychanki na oświadczenia i otwarty konflikt kapitana drużyny z prezydentem klubu – to nie miało prawa funkcjonować w należyty sposób. Argentyńczyk mógł już kilkukrotnie opuścić stolicę Katalonii, jednak tym razem był zdecydowanie najbliżej. Możliwość utraty najlepszego piłkarza w historii klubu skłoniła do działania socios, którzy wspólnymi siłami wyrzucili Bartomeu z klubu.


Błędów Bartomeu oraz całego zarządu jest zdecydowanie więcej. Kibice będą chcieli zapomnieć jak najszybciej o tym, co działo się za kadencji Katalończyka. Głosowanie na nowego prezydenta najprawdopodobniej odbędzie się na początku stycznia, a tymczasem stery objęła Komisja Zarządzająca [więcej tutaj].

Udostępnij
Dawid

Kocham świetny futbol, dlatego głównie przyglądam się boiskom La Ligi. Prywatnie kibic Barcelony.

Ta strona używa plików cookies.