Skompromitowani Josep Maria Bartomeu i jego zarząd opuścili “Dumę Katalonii” po sześciu latach rządów. Przy tej okazji uniknęli wotum nieufności ze strony członków klubu. – Oczywistym jest, że Barcelona miała tendencję spadkową i z każdym miesiącem sytuacja stawała się gorsza – stwierdził Pique, po tym jak FC Barcelona ograła na Camp Nou Dynamo Kijów (2:1).
– Przechodzimy przez proces zmian, który był bardzo potrzebny – dodaje. Klub jest obecnie w rękach tymczasowego prezesa Carlesa Tusquetsa, a wybory mają się odbyć w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Obrońca przyznał też, iż niestabilność nie była usprawiedliwieniem dla fatalnych wyników w ostatnim czasie.
– W Barcelonie nie ma czegoś takiego jak rok przejściowy. Nie mamy dużo czasu na wprowadzanie zmian, ale musimy je wprowadzić, jeśli chcemy się poprawić – zaznaczył. Ponadto Gerard Pique rozumie, że “Blaugrana” nie jest wymieniana wśród kandydatów do końcowego triumfu w Lidze Mistrzów. – Wszystko, co możemy zrobić, to dalej pracować. Mamy dobry zespół, pełen dobrych ludzi i wiele talentów, którzy wnoszą w zespół potrzebną dynamikę. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że efekty przyjdą wkrótce – zakończył.
Ta strona używa plików cookies.