Kibice zgromadzeni na stadionie w Żylinie przeżyli na pewno znakomity wieczór! Otóż Słowacja na własnym terenie niespodziewanie pokonała Hiszpanię 2:1! Chyba nikt nie spodziewał się, że Iker Casillas zostanie dwukrotnie pokonany.
Jak na “La Furię Roję” przystało to Hiszpanie na początku zdominowali rywali, ale pierwszy cios zadali Słowacy. W 17′ minucie Iker Casillas nie miał nic do powiedzenia przy strzale z rzutu wolnego Juraja Kucki z około dwudziestego metra i w ten sposób otworzono wynik. Hiszpanie próbowali wyrównać, ale tacy zawodnicy jak Sergio Busquets, Cesc Fabregas, Andres Iniesta, Costa, czy Silva nie potrafili pokonać broniącego jak w transie Matusa Kozacika. W drugiej połowie duet stoperów gospodarzy: Martin Skrtel – Jan Durica nie dawali przedrzeć się rywalom pod bramkę i Ci wyglądali już nawet na zrezygnowanych.
W końcu w 82′ minucie Paco Alcacera znakomicie wykończył perfekcyjne dośrodkowanie Jordiego Alby i wyrównał wynik meczu. Wydawało się, że Hiszpanie rzucą się jeszcze do ataku i może nawet wygrają… ale pięć minut później Marek Hamsik uciekł obrońcom i po jego centrze Miroslav Stoch umieścił głową piłkę w siatce. Hiszpanom zabrakło czasu i duża niespodzianka stała się faktem!
Słowacja – Hiszpania 2:1 (1:0)
Słowacja: Kozacik – Pekarik, Skrtel, Durica, Hubocan, Pekovsky, Gyomber, Kucka (83′ Kiss), Mak (61′ Stoch), Hamsik, Weiss (54′ Duris).
Hiszpania: Casillas – Juanfran (81′ Cazorla), Pique, Albiol (58′ Pedro), Alba, Busquets, Koke, Silva (71′ Alcacer), Fabregas, Iniesta, Costa.
Ta strona używa plików cookies.