Co by było gdyby, czyli odnawiamy kadrę Jugosławii cz.2

Jak powszechnie wiadomo, Jugosławia jako kraj nie istnieje już od dłuższego czasu. W czasach istnienia tego państwa, jak i w przypadku okresu wielkich napięć pomiędzy różnymi narodami federacji, pika nożna odgrywała bardzo dużą rolę w codziennym życiu ludzi. Przed laty reprezentacja, mimo swojej wielkości terytorialnej, nie zdołała osiągnąć większych sukcesów na arenie międzynarodowej. Jak wyglądałaby reprezentacja Jugosławii, gdyby federacja dalej istniała?

Z pierwszą część tekstu poświęconą defensywie naszej drużyny można zapoznać się w tym miejscu.

Środkowi pomocnicy

Pierwszy wybór: Luka Modrić (Chorwacja, Real Madryt), Nemanja Matić (Serbia, Manchester United), Ivan Rakitić (Chorwacja, FC Barcelona)

Na tej pozycji bogactwo wyboru razi w oczy. Do naszego zespołu szukamy dwóch defensywnych pomocników i jednego ofensywnego, grającego na klasycznej „dziesiątce”. Dwójkę z tyłu tworzyć będą Luka Modrić i Nemanja Matić. O wyborze Modricia nie trzeba za dużo mówić, piłkarz Realu od wielu lat zalicza się do najlepszych piłkarzy na świecie.

U jego boku zagra Nemanja Matić. Serb po wielu latach gry w londyńskiej Chelsea przeszedł do Manchesteru United. Od czasów swojego powrotu do Anglii z Benfiki, przez ostatnie trzy sezony był jednym z czołowych piłkarzy Chelsea. Zwłaszcza udany miał poprzedni sezon, zakończony mistrzostwem Anglii.

Wyżej ustawiony będzie Ivan Rakitić. Chorwat często w Barcelonie jest bardziej cofnięty, ale w przeszłości, a w szczególności w czasach gry w Sevilli, Rakitić był ustawiony nieco wyżej. Mając trzech środkowych na światowym poziomie, nie można pozwolić sobie na pozostawienie któregoś z nich w rezerwie.

Rezerwowi: Miralem Pjanić (Bośnia i Hercegowina, Juventus), Mateo Kovacić (Chorwacja, Real Madryt)

Najbliżej pierwszego składu zdecydowanie jest pomocnik Juventusu. Bośniak do Turynu trafił przed rokiem. Po blisko pięciu lat gry w Romie można było oczekiwać, że Pjanić nie zawiedzie oczekiwań kibiców Juve. Ten sezon dla niego był bardzo dobry. Mistrzostwo Włoch, zdobycie krajowego pucharu, do tego regularna gra zarówno w klubie, jak i w kadrze. Do pełni szczęścia brakło zdobycia Ligi Mistrzów, jednak jak dobrze wiemy, w czerwcowym finale w Cardiff lepszy okazał się Real. U nas będzie pierwszym zmiennikiem, nie dość, że konkurencyjnym dla ww. dwójki, ale także gwarantującym jakość na boisku.

W kadrze znalazło się również miejsce dla Mateo Kovacicia. Młody Chorwat do Realu trafił dwa lata temu. Na transfer zapracował dobrą grą w Interze. 23-latek po dwóch latach w Madrycie nie może być zadowolony. Aklimatyzacja w nowym państwie nie do końca przebiegła tak jak powinna, Kovacić często lądował na ławce. Spekuluje się, że Kovavić odejdzie z klubu, co jest prawdopodobne tym bardziej, że do Realu przeszedł Dani Ceballos.

W kręgu zainteresowań: Marcelo Brozović (Chorwacja, Inter Mediolan), Kevin Kampl (Słowenia, Bayer Leverkusen)

Prawy skrzydłowy

Pierwszy wybór: Dušan Tadić (Serbia, Southampton FC)

Tadić, mimo że w swojej karierze nie miał jeszcze okazji grać w drużynie z europejskiego topu, przez trzy lata gry w Southampton pokazał, że jest bardzo solidnym zawodnikiem. Serb to uniwersalny zawodnik, który może grać na obu skrzydłach a także w środku pola. U nas, trochę z potrzeby chwili, wystawimy go na prawym skrzydle. Niemłodym, bo już 28-letnim piłkarzem interesuje się m.in. Liverpool.

Rezerwowi: Lazar Marković (Serbia, Liverpool), Josip Iličić (Słowenia, Atalanta BC)

Można pomyśleć, że Marković nie bardzo jest chciany w Liverpoolu. W poprzednim sezonie aż dwukrotnie był wypożyczany. Rundę jesienną spędził w Sportingu Lizbona, w barwach którego grał w Lidze Mistrzów (także w dwóch spotkaniach z Legią Warszawa). Wiosną podjął nieudaną próbę utrzymania Hull City w Premier League. 23-latek pokazał, że jest w stanie zapewnić jakość na poziomie Premier League, mimo to Jürgen Klopp chce pozbyć się Serba.

Drugim kandydatem, który będzie pukał do bram pierwszego zespołu jest zawodnik, który występuje we włoskim średniaku. Jego kandydatura, obok piłkarzy Realu, Juventusu, czy Barcelony może wyglądać dziwnie, lecz Josip Iličić w poprzednim sezonie jako zawodnik Fiorentiny pokazał, że nie jest słabym zawodnikiem. Słoweniec zanotował sporo występów w Serie A, występował również w Lidze Europy. W ostatnich dniach został kupiony przez Atalantę. Doświadczony, 29-letni zawodnik jest jednym z podstawowych zawodników swojej reprezentacji, jego doświadczenie i ogranie na europejskich boiskach może okazać się przydatna w sytuacji kryzysowej.

W kręgu zainteresowań: Andrija Živković (Chorwacja, Benfica), Zoran Tošić (Serbia, bez klubu – ostatnio CSKA Moskwa)

Lewy skrzydłowy

Pierwszy wybór: Ivan Perišić (Chorwacja, Inter)

O tym zawodniku w obecnym okienku transferowym było bardzo głośno. Mówiło się o zainteresowaniu Manchesteru United 28-letnim Chorwatem. Perišić na europejskich arenach pokazał się po raz pierwszy w Borussi Dortmund. Mimo dobrej gry, nie zdołał wywalczyć sobie stałego miejsca w składzie niemieckiego klubu. Zdecydował się na transfer do Wolfsburga, gdzie był wyróżniającym zawodnikiem. Dobrą grą zapracował na transfer do Interu. Ostatni sezon w jego wykonaniu był bardzo dobry. W 36 spotkaniach ligowych strzelił 11 bramek i zanotował 11 asyst. Podpora Interu i reprezentacji Chorwacji będzie silnym punktem naszego zespołu.

Rezerwowi: Marko Pjaca (Chorwacja, Juventus), Ante Rebić (Chorwacja, Fiorentina)

Pjaca i Rebić to zdecydowanie melodia przyszłości. 22-letni Pjaca trafił do Juventusu w poprzednim roku z Dinama Zagrzeb. W poprzednim sezonie walczył z kontuzjami, które dwukrotnie wyłączały go z gry na dłuższy czas. Jednak kiedy był zdrowy, raczej grał. Czasami było to 5 minut, czasem 90, jednak w drużynie mistrza Włoch jasno pokazują, że chcą na niego stawiać. Jeżeli zdrowie dopiszę, na pewno będzie silnym punktem zespołu.

Tak się złożyło, że lewe skrzydło zostało zdominowane przez chorwacką myśl szkoleniową. Rebić w 2013 roku został wykupiony przez Fiorentinę i od tego momentu tułał się na wypożyczeniach. Udany był dla niego ostatni sezon spędzony na niemieckich boiskach. W Eintrachcie Frankfurt był jedną z czołowych postaci, jeżeli był zdrowy, mógł liczyć na miejsce w składzie. Teraz wraca do Florencji, gdzie jest to dla niego ostatni dzwonek. Jeżeli tym razem się nie przebije do pierwszego składu włoskiego zespołu, to kończący się za rok kontrakt zapewne nie zostanie przedłużony.

W kręgu zainteresowań: Adem Ljajić (Serbia, Torino FC), Filip Kostić (Serbia, Hamburger SV)

Napastnik

Pierwszy wybór: Mario Mandžukić (Chorwacja, Juventus)

Nie mogło być inaczej. Chorwat mimo swojego wieku (31 lat) od wielu lat nie schodzi poniżej pewnego, wysokiego poziomu. W poprzednim roku strzelił 11 bramek dla Juventusu, zaliczając przy tym osiem asyst. Jedna z jego bramek na długo pozostanie niezapomniana. Chodzi oczywiście o wspaniałe trafienie z tegorocznego finału Ligi Mistrzów.

Rezerwowi: Edin Džeko (Bośnia i Hercegowina, AS Roma), Stevan Jovetić (Czarnogóra, Inter)

Zmiennikiem Mandžukicia będzie jego rówieśnik, również występujący na włoskich boiskach. Džeko do Rzymu trafił po średnio udanej przygodzie w Manchesterze City. W AS Roma grał najpierw jako wypożyczony zawodnik, a latem poprzedniego roku został wykupiony z angielskiego klubu. Poprzedni sezon był dla niego znakomity. We wszystkich rozgrywkach Bośniak strzelił aż 39 bramek i zaliczył 15 asyst. Mówiąc szczerze, u nas Džeko jest zmiennikiem tylko dlatego, że w kadrze znajduje się również Mandžukić. Stawiając na jednego lub drugiego, nie utracimy nic z jakości i piłkarskiej klasy.

Jovetić jest zawodnikiem, który nie potrafi znaleźć jednego miejsca do gry na długo. Ostatnią zimę spędził na wypożyczeniu w Sevilli, gdzie został wypożyczony zaraz po wykupieniu przez Inter z Manchesteru City. Jesienią, nie będąc jeszcze pełnoprawnym zawodnikiem Interu nie zawsze mógł liczyć na stałe miejsce w składzie klubu z Mediolanu. Zimą w Hiszpanii pokazał się z dobrej strony. Grając w Sevilli od połowy stycznia strzelił siedem bramek i zaliczył pięć asyst.

W kręgu zainteresowań: Nikola Kalinić (Chorwacja, Fiorentina), Andrej Kramarić (Chorwacja, Hoffenheim).

W taki sposób dotarliśmy do końca selekcji naszego składu, którego ostateczną wersję można zobaczyć tutaj. Czas na parę słów podsumowania. Na potrzeby tekstu przybliżono grupę 45 zawodników, z których ostatecznie wyselekcjonowano najlepszą jedenastkę (w naszym uznaniu rzecz jasna).

Pod uwagę braliśmy zawodników z Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Czarnogóry, Macedonii, Serbii, Słowenii, Kosowa. Wśród nich byli reprezentanci następujących państw:

Chorwacja  – 19
Serbia – 13
Bośnia – 6
Słowenia – 5
Czarnogóra – 2
Albania – 0
Kosowo – 0
Macedonia – 0

Nasi bohaterowie występują w wielu ligach zagranicznych. Największą grupę stanowi 16 zawodników z ligi włoskiej (najwięcej, 4 piłkarzy z Interu Mediolan). Po siedmiu zawodników desygnowano z ligi angielskiej oraz niemieckiej. Jednego mniej przedstawiciela ma liga hiszpańska.

Tak skonstruowana drużyna na papierze wydaje się być bardzo mocna. Szczególnie atrakcyjnie prezentuje się środek pola reaktywowanej reprezentacji Jugosławii. Czy ten zespół dzisiaj byłby w stanie namieszać na reprezentacyjnym rynku? Odpowiedzi na to pytanie raczej nigdy nie poznamy.

Udostępnij
Bartłomiej Wrzesiński

Ta strona używa plików cookies.