Czy po trzech porażkach z rzędu gospodarze zdołali powrócić na zwycięską ścieżkę? A może “Czerwone Diabły” zainkasowały trzy cenne punkty i awansowały na piątą lokatę w tabeli Premier League?
Spotkanie z wysokiego C rozpoczęła drużyna gospodarzy, która od samego początku wykazywała wielką wolę walki oraz chęć do kreowania sytuacji podbramkowych.
W 6. minucie Newcastle wyprowadziło zabójczą kontrę, w której świetną akcją indywidualną popisał się Saint-Maximin wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Stracona bramka podcięła skrzydła gościom, gdyż nie potrafili wymienić kilku podań w środkowej części boiska, co z pewnością umożliwiłoby im swobodne poruszanie się z piłką.
W 22. minucie niesamowitym rajdem popisał się Jonjo Shelvey, który w ostatnim czasie prezentuje nadzwyczaj wysoką formę. Doświadczony Anglik oddał groźny strzał z za pola karnego, ale skuteczną interwencją popisał się goalkeeper Manchesteru United.
Zarówno pierwszy, jak i drugi kwadrans należał pod wyraźne dyktando popularnych “Srok”, którzy skutecznie bronili drogi do bramki strzeżonej przez Dubravkę. Eddie Howe dobrze przygotował swoich zawodników do rywalizacji z Manchesterem United. W 37. minucie piłkę do bramki Davida de Gei wpakował Callum Wilson, ale jego trafienie zostało anulowane, ponieważ 29-letni napastnik znalazł się na pozycji spalonej. Po pierwszych 45. minutach Newcastle prowadzi z Manchesterem United 1:0 po pięknej akcji Saint-Maximina.
Już na samym początku drugiej połowy doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenie zmarnował Allan Saint-Maximin, którego strzał obronił dobrze dysponowany hiszpański bramkarz. Francuz nie zdołał wpakować futbolówki do bramki z pięciu metrów. Pierwszy kwadrans w drugiej połowie należał pod wyraźne dyktando Manchesteru United. Goście za wszelką cenę starali się zmienić rezultat spotkania, więc z minuty na minutę ich ataki ofensywne były coraz groźniejsze. W 56. minucie Cristiano Ronaldo brutalnie zaatakował Frasera, za co otrzymał żółty kartonik. W miarę upływu czasu Czerwone Diabły podostrzyły grę chcąc za wszelką cenę doprowadzić przynajmniej do remisu. 19.kolejka Premier League z pewnością należy do francuskiego pomocnika Newcastle, który po raz kolejny zaprezentował swoje ponad przeciętne umiejętności. Do 70. minuty piłkarze, którzy przebywali na boisku zobaczyli aż pięć żółtych kartek. W 71. minucie do remisu doprowadził Edinson Cavani. Obie drużyny w ostatnich dziesięciu minutach spotkania wyraźnie podkręciły tempo, dzięki czemu oglądaliśmy szaloną końcówkę. W 82. minucie z powodu drobnego urazu boisko opuścił Allan. Trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego dwiema doskonałymi paradami popisał się bramkarz gości, który najpierw sparował piłkę na słupek, a następnie wyciągnął się, jak struna, przerzucając futbolówkę nad poprzeczką.
Newcastle: Dubravka, Krafth, Schaer, Lascelles, Manquillo, Shelvey, S. Longstaff, Joelinton, Fraser – Almiron, Wilson – Murphy, Saint-Maximin – Gayle.
Rezerwowi: Woodman, Gillespie, Hendrick, Murphy, Almiron, Anderson, Gayle, White.
Man Utd: De Gea, Dalot, Maguire, Varane, Telles, McTominay – Matić, Fred – Sancho, Fernandes, Rashford, Greenwood – Cavani, Ronaldo.
Rezerwowi: Henderson, Wan-Bissaka, Shaw, Jones, Matić, van de Beek, Elanga, Sancho, Cavani.
KARTKI: Cristiano Ronaldo (żółta kartka 56′), Krafth (żółta kartka 66′ ), Harry Maguire (żółta kartka 68′), Bruno Fernandes (żółta kartka 68′), Joelinton (żółta kartka 70′)
Ta strona używa plików cookies.