Redakcja: Dlaczego zdecydowałeś opuścić Lechię? Jakie były tego powody?
Christopher: W pierwszej połowie ostatniego sezonu było dobrze. Podpisałem kontrakt na kolejne 3 lata. Ale od stycznia 2014, pewni ludzie mieli nowy pomysł na nasz klub. Wyjaśnili mi że nie liczą na mnie w przyszłości. Wszystko stało się jasne po obozie w Turcji, wiec odszedłem. Dzięki Bogu ze jakieś kluby śledzily moje poczynania.
Redakcja: Czy myślisz że Lechia jest lepsza od twojego obecnego klubu? Czy są jakieś różnice w treningu, szkoleniu?
Christopher: Jest inaczej. Tutaj jest wielu zagranicznych piłkarzy z dużym doświadczeniem. Ten mix daje mi dobre wyniki. Myślę że portugalska piłka jest bardziej techniczna i szybsza, ale nie tak silna jak polska.
Redakcja: Czy sądzisz że poprawiłeś swoje umiejętności grając w Lechii?
Christopher: Myślę że kilka osób wiądziało jakieś talenty w Lechii. Nawet jeśli wszyscy inni mogą być lepsi i robić więcej. Zagrałem kilka dobrych meczy, i kilka złych ale to jest football. Nawet Messi i Ronaldo czasami grają słabiej.
Redakcja: Czy masz jakiś kontakt ze swoimi przyjaciółmi z Polski, z Gdańska? Czy kiedyś tu jeszcze wrócisz?
Christopher: W drużynie, często pisze do moich serbskich braci Vranjesa i Lekovicia. Czasami z kapitanem Tsubasą i moimi polskimi braćmi Wiśnią i Matim Bąkiem.
A z reszta, codziennie pisze z moimi fanami i prawdziwymi przyjaciółmi z Gdańska. Planuje tu przyjechać 2 lub 3 grudnia.
Redakcja: Lubisz Lechię? Czy czułes coś specjalnego gdy tam grałeś?
Christopher: Tak. Spotkałem tam wiele szczerych osób. Roman Kaczmarek i prezydent Sarnowski dużo mi pomogli. Nigdy nie miałem tam problemów. To fantastyczne uczucie grać na PGE Arenie.