Wczoraj zagraniczne media wyłapały, że Jorge Messi przyleciał do Barcelony. Może to oznaczać, że negocjacje w sprawie kontraktu Leo zostaną niedługo rozpoczęte. Dzisiaj Mundo Deportivo wypuściło kolejną informację dotyczącą sytuacji Messiego w klubie.

Dziennik informuje, że tuż po tym jak Laporta objął władze w Barcelonie, udał się on na kolację z Leo Messim. Prezydent Barcy już na samym początku zaznaczył, że pozostanie Argentyńczyka w klubie jest jednym z jego priorytetów – co ważne, od razu zabrał się do pracy.

W momencie, kiedy obaj panowie spotkali się ze sobą, na wspomnianej kolacji, Laporta miał już mniej więcej pojęcie o sytuacji finansowej klubu, jednak bez szczegółów. Joan Laporta odwołał się do odczuć Leo Messiego, zapewniając go, że jego miejsce w Barcelonie i nigdzie nie będzie mu lepiej niż właśnie tutaj. Oprócz tego obiecał, że przygotuje taką propozycję wynagrodzenia, która byłaby zgodna z możliwościami ekonomicznymi Blaugrany.

Natomiast projekt sportowy ma zapewnić 33-latkowi rywalizacje na najwyższym poziomie, która byłaby wstanie przygotować go w pełni na mundial w Katarze. Później Messi mógłby odejść do do MLS i zostać ambasadorem klubu. Dzięki temu mógłby odzyskać część pieniędzy, których nie zarobiłby przy obniżonej pensji – mówi się, że ma ona zostać obniżona o ponad 50 procent.

Zdaniem Mundo Deportivo, zawodnik przyszedł na spotkanie z Laportą przekonany, że w raz z wygaśnięciem kontraktu opuści szeregi Dumy Katalonii, jednak wyszedł z wieloma wątpliwościami. Przy czym nie wykluczył ponownego przemyślenia swojego stanowiska.

Od momentu spotkania w klubie wiele się zmieniło. Drużyn świetnie prezentowała się na boisku, dzięki czemu wróciła o walkę do mistrzostwa. Oprócz tego Barca pokonała w miniony weekend Athletic 4:0, w finale Pucharu Króla. Jednak wszyscy dobrze zdają sobie sprawę, że ambicją Leo jest ponowne wygranie Ligi Mistrzów – po raz pierwszy od 2015 roku. Laporta musi go przekonać, że może to zrobić właśnie na Camp Nou.

Udostępnij
Dawid

Kocham świetny futbol, dlatego głównie przyglądam się boiskom La Ligi. Prywatnie kibic Barcelony.

Ta strona używa plików cookies.