Aktualności

Serie A: Derby w stylu Maxa Allegrego

Juventus wraca na dobre na zwycięską ścieżkę, w stylu taki jaki potrafi zaprogramować temu zespołowi tylko Massimiliano Allegri.  Wynik ważniejszy niż styl i praktycznie bezbłędna defensywa.  Dziś Juventus wygrywa po raz trzeci z rzędu w lidze, ale po raz pierwszy z czystym kontem w Serie A.

Pierwsza połowa była wyrównana, co było widać po grze obu zespołów. Najlepszą sytuację na gola w pierwszej połowie miał w 38.minucie Mandragora, który z daleka uderzył na bramkę Szczęsnego, ale Polak świetnie obronił jego próbę. Po pierwszej połowie był rezultat bezbramkowy.

W drugiej połowie Allegri wprowadził Juana Cuadrado, który ożywił grę i  sprawił, że Juventus zaczął przejmować kontrolę nad meczem. W 53.minucie pierwsze ostrzeżenie dla Toro wysłał Juventus za sprawą Alexa Sandro, który głową uderzył na bramkę Vanji Milinkovicia-Savicia, ale to uderzenie świetnie obronił Serb.

Trzy minuty później Cuadrado uderzył z dystansu, ale jego uderzenie pewnie obronił Vanja.

W 81.minucie Adrien Rabiot popędził lewą stroną i zagrał na piąty metr jednak jego podanie do Federico Chiesy w ostatniej chwili wybił na rzut rożny Cristian Ansaldi.

W 86.minucie Juventus przełamał Toro za sprawą Manuela Locatellego, który strzałem z dystansu nie dał szans Vanji.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry szansę na drugiego gola dla Starej Damy miał Dejan Kulusevski.

Juventus po raz kolejny wygrywa Derby Turynu w końcówce spotkania, tym razem kilka minut przed rozpoczęciem doliczonego czasu gry, ale w starym stylu polegającym na zabezpieczeniu obrony będący znakiem rozpoznawczym Massimiliano Allegriego. Torino czeka na zwycięstwo w derbach od 2015 roku, wygrali wtedy 2:1, dziś przegrali u siebie 0:1.

Udostępnij
Dawid Janiak

Ta strona używa plików cookies.