Zdjęcie: AS
Mowa o Juniorze Firpo i Jean-Clairze Todibo. Włoski klub kontaktował się już ponoć z jednym z dyrektorów “Blaugrany”, Ericiem Abidalem. Przeszkodą mogą być warunki finansowe. Barcelona ponoć za każdego z tej dwójki żąda przynajmniej po 25 mln euro. Ta kwota może być zbyt wymagająca przy problemach w związku z pandemią koronawirusa.
Todibo nie przekonał do siebie w Barcelonie. Młody obrońca w styczniu został wypożyczony do Schalke. Tam jednak też nie zdołał przebić się do pierwszego składu – zagrał tylko w pięciu meczach ligowych.
Firpo z kolei uważany jest za jednego z największych talentów wśród wychowanków. Jednak nie może liczyć na regularną grę w Barcelonie przez mocną pozycję Jordiego Alby. Rozważa się zatem jego wypożyczenie lub sprzedaż z możliwością późniejszego odkupu.
Ta strona używa plików cookies.