Robert Lewandowski w meczu z Węgrami tradycyjnie wybiegł z opaską kapitańską i popisał się pięknym golem. Co po meczu miał do powiedzenia napastnik?

Robert Lewandowski po raz kolejny poprowadził reprezentację Polski jako kapitan, pomagając swoim kolegom w dowiezieniu cennego remisu. Co jednak sądził o przebiegu spotkania? – Rzeczywiście mogliśmy wygrać ten mecz i z jednej strony to boli – zaznaczył, jednak nie był pesymistycznie nastawiony – Można jednak podejść do tego nieco inaczej, bo ja na przykład nie przypominam sobie innego spotkania, w którym trzykrotnie potrafiliśmy odrobić straty. 

Oczywiście, zawodnik grający na co dzień w Bayernie, dostrzegł pewne mankamenty w grze “Biało-Czerwonych”, ale z nadzieją patrzy w przyszłość – Nie jest tajemnicą, że brakowało nam w niektórych sytuacjach pewności. Wydaje mi się jednak, że z każdym treningiem czy meczem powinno być łatwiej. Myślę, że to pierwsze koty za płoty, ale niekoniecznie my przez ten płot idealnie przeskoczyliśmy. Po analizie i wyeliminowaniu błędów powinno być lepiej.

Jeśli Robert Lewandowski zagra w meczach z Andorą i Anglią jako kapitan “Orłów”, zostanie rekordzistą w liczbie występów z opaską kapitańską od początku spotkania. Obecnie “Lewy” ma takich meczów 56, a aktualny lider Kazimierz Deyna – 57. Niemalże pewne, że pobicie kolejnego rekordu przez Roberta to kwestia kilku dni.

Źródło: meczyki.pl

Udostępnij
Victoria Gierula

Redaktorka Piłkarskiego Świata od 2021 roku, jednak zakochana w piłce nożnej od pamiętnego EURO 2012. Głównie angielski futbol, a szczególnie pewien klub z czerwonej części Merseyside. Ślązaczka na małopolskiej ziemi kibicująca Górnikowi Zabrze.

Ta strona używa plików cookies.