Na trybunach Wisły Kraków zasiadł komplet kibiców, aby obejrzeć 198. Derby Krakowa. Dzięki trafieniu Rumuna Sergiu Hanki, Cracovia odniosła zwycięstwo nad odwiecznym rywalem po raz pierwszy od trzech lat.
– Byliśmy dzisiaj bardzo agresywni. Nie odstawialiśmy nogi w żadnym pojedynku. Zabrakło nam tego na Legii, mieliśmy z tym problem, ale dziś graliśmy tak, jak zakładaliśmy. Ważne jest dla nas to, że znajdujemy się na drugim miejscu w tabeli. Zależało nam na pierwszym, ale niestety się nie udało. Trzeba jednak docenić to, co mamy i walczyć dalej – skwitował Michał Probierz cytowany przez portal klubu.
– Wiemy po takich meczach, jak i nad czym mamy pracować. Dla mnie liczy się jednak to, co zrobiliśmy. Spodziewaliśmy się takiego meczu i wytrzymaliśmy ciśnienie tego spotkania. Technicznie również było ono bardzo trudne. Było w nim dużo agresji, zawodnicy mieli trudniejsze momenty. Wszystko jednak poszło tak, jak chcieliśmy – zakończył.
Niedzielne widowisko nie było z pewnością najwyższych lotów. Przez długie momenty na murawie panował chaos i żadna z drużyn nie była w stanie narzucić własnego stylu. O końcowym rezultacie przesądził błąd linii defensywnej “Białej Gwiazdy”, a właściwie Vukana Savicevicia, który oddał futbolówkę na rzecz Sergiu Hanki, który fantastycznym uderzeniem z dystansu dał radość kibicom po drugiej stronie Błoń.
Wisła Kraków po dwóch porażkach z rzędu w lidze i pożegnaniu się z rozgrywkami Totolotek Pucharu Polski w sobotę powalczy o punkty z Lechem Poznań, natomiast podopieczni Michała Probierza w niedzielę podejmą u siebie Górnika Zabrze.
źródło: cracovia.pl / własne
Ta strona używa plików cookies.