Wróciła ukochana przez wielu fanów Premier League. W pierwszej serii spotkań na Anfield Road do Liverpoolu przyjechał beniaminek z Leeds. Umówmy się szczerze, że Pawie skazywani na porażkę i to srogą. Mieliśmy oczywiście polski akcent, który nie zdarza się zbyt często na angielskich boiskach, jeśli chodzi o zawodników z pola. W Premier League zadebiutował Mateusz Klich. Reprezentant Polski jest dla Marcelo Bielsy ważnym punktem w układance. W minionym sezonie The Championship nasz rodak rozegrał 45 meczów zdobywając 6 goli.
Od początku oba zespoły narzuciły szybkie tempo gry. W 3. minucie błędu technicznego dopuścił się Robin Koch. Stoper ściągnięty tego lata z Freiburga zagrał ręką w polu karnym. Do jedenastki podszedł oczywiście Mohamed Salah. Egipcjanin uderzył mocno w sam środek bramki i mógł cieszyć się ze swojej premierowej bramki podczas nowej kampanii. Piłkarze Leeds United nie złożyli broni. Jack Harrison zdołał wyrównać po indywidualnej akcji, gdzie na lewej flance ograł jak dziecko samego Trenta Alexandera-Arnolda. Świetną asystą popisał się Kalvin Phillips. Trzykrotny mistrz Anglii nie cieszył się zbyt długo z wyrównującego gola. Centra spod chorągiewki w wykonaniu Andrew Robertsona wprost na głowę Virgila van Dijka. Reprezentant Holandii podobnie jak na inaugurację poprzedniego sezonu z Norwich, wpisał się na listę strzelców. Do kolejnej sytuacji bramkowej doszli nieoczekiwanie zawodnicy trenera Bielsy. Przecierając oczy można było zaobserwować jak Klich znakomicie powalczył o piłkę w środkowej strefie i posłał górne podanie w kierunku osamotnionego Patricka Bamforda. 27-letni Anglik wykorzystał fatalny kiks van Dijka i strzelił dopiero swą drugą bramkę w Premier League. Pierwsza miała miejsce jeszcze w barwach Middlesbrough 13 maja 2017 roku. Podopiecznym Jürgena Kloppa trzeba jednak oddać to co mistrzowskie. Ciężko wyobrazić sobie Liverpool bez Mo Salaha. Nie minęły trzy minuty, a najlepszy egzekutor The Reds wyprowadził swoją drużynę na ponowne prowadzenie.
Druga połowa nie miała już tylu zwrotów akcji co pierwsza, ale dwie bramki ujrzeliśmy na Anfield. Jedną zainkasował Mateusz Klich, który w wieku 30 lat otwiera piękną kartę w Premier League. Gracze Leeds United mimo wszystko nie zdołali dowieźć cennego remisu do końca. Nieodpowiedzialne zachowanie Rodrigo Moreno we własnym polu karnym i Pan Michael Oliver nie wahał się wskazać na wapno. Hattrick Mo Salaha stał się faktem.
12.09.2020, 1. kolejka Premier League 2020/2021, Anfield (Liverpool)
4′ Mohamed Salah – rzut karny
12′ Jack Harrison
20′ Virgil van Dijk
30′ Patrick Bamford
33′ Mohamed Salah
66′ Mateusz Klich
88′ Mohamed Salah – rzut karny
Sędzia: Michael Oliver.
Żółte kartki: Firmino – brak.
LFC: Alisson Becker – Alexander-Arnold (89′ Matip), Joe Gomez, Virgil van Dijk, Robertson – Wijnaldum, Jordan Henderson (C) (66′ Curtis Jones), Naby Keïta (58′ Fabinho) – Mohamed Salah, Firmino, Mané.
Leeds: Meslier – Ayling (C), Robin Koch, Struijk, Dallas – Kalvin Phillips – Hélder Costa, Pablo Hernández (62′ Tyler Roberts), Klich (81′ Shackleton), Harrison – Bamford (62′ Rodrigo Moreno).
Ta strona używa plików cookies.