W sierpniu wychowanek Pogoni Szczecin powrócił do Polski po dziesięciu latach zagranicznych wojaży. Końcówka rundy należała do “Turbo Grosika” i tylko potwierdził, że zbyt szybko został przez wielu przekreślony.
Imponuje formą i nic dziwnego, że dobra dyspozycja została zauważona przez Francuzów. W mediach przekazano, iż Grosicki otwiera listę życzeń w FC Lorient. Co więcej takowa oferta pojawiła się na stole “Portowców”, ale po sprzedaży Kacpra Kozłowskiego w Pogoni nie chcą podejmować rozmów. A mógłby liczyć na lepsze zarobki – tak twierdzi Krzysztof Marciniak z “Canal+Sport”.
We Francji mógłby się bez problemów odnaleźć, ponieważ spędził cztery sezony, zanim potem przeniósł się do Premier League. Czy Kamil Grosicki zdecyduje się na ryzykowany ruch? Nie powiedział ostatniego słowa w kadrze, a jego dobre kontakty z Adamem Nawałką mogą sprawić, że znów zagości obok Roberta Lewandowskiego i spółki.
Ta strona używa plików cookies.