W Gwinei Równikowej rozpoczął się jubileuszowy 30. Puchar Narodów Afryki. W meczu otwarcia na Estadio de Bata gospodarze zremisowali 1:1 z reprezentacją Konga. W drugim meczu grupy A Gabon okazał się lepszy od Burkina Faso, pokonując aktualnych wicemistrzów kontynentu 2:0.

Reprezentanci Gwinei Równikowej bardzo dobrze weszli w turniej. Od pierwszych minut byli stroną przeważającą, a udokumentowali to w 16. minucie. Kike Boula zagrał prostopadłą piłkę do Emilio Nsue, a napastnik Middlesbrough w sytuacji sam na sam pokonał Christophera Mafoumbi’ego. Od tego momentu tempo spotkania znacznie opadło. Kongijczycy zmuszeni byli zaatakować, jednak byli zupełnie bezradni. Gospodarze turnieju kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i utrzymali jednobramkowe prowadzenie do przerwy.

Znacznie ciekawiej było za to w drugiej odsłonie meczu. Gospodarze próbowali powiększyć swoją przewagę, ale byli nieskuteczni. W 75. minucie w końcu udało im się skierować piłkę do siatki, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Ostatnie minuty to jednak zdecydowana dominacja Kongijczyków. W 82. minucie gospodarzy uratował jeszcze słupek, ale pięć minut później Thievy Bifouma doprowadził do wyrównania. Piłkarze z Konga próbowali pójść za ciosem i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale mimo wyraźnej przewagi w końcowych fragmentach spotkania nie zdołali tego uczynić i mecz zakończył się podziałem punktów.

Emilio Nsue strzela pierwszego gola w tegorocznym Pucharze Narodów Afryki. Foto: uk.reuters.com

Gwinea Równikowa – Kongo 1:1 (1:0)
Bramki:
 1:0 – 16′ – Emilio Nsue
 1:1 – 87′ – Thievy Bifouma

Kartki:
 Mbele (Gwinea Równikowa)
 Ovono (Gwinea Równikowa)
 Balboa (Gwinea Równikowa)
 Moubhio Ngonga (Kongo)

 Składy:
Gwinea Równikowa: Ovono – Randy, Mbele, da Gracia, Sipo – Ganet (46, Ellong), Zarandona, Salvador, Kike Boula (59, Belima), Balboa – Nsue.
Kongo: Mafoumbi – Baudry, Babele, Moubhio Ngonga, Nganga – Oniangue, Ndinga, Gandze (60, Nguessi), Bouka Moutou (78, Malonga) – Dore (65, Bouniama), Bifouma.

 

W drugim meczu grupy A zmierzyły się piłkarze z Burkina Faso oraz Gabonu. Ci pierwsi to wicemistrzowie Czarnego Lądu sprzed dwóch lat. I to właśnie oni od początku meczu sprawiali lepsze wrażenie. Ich sytuacje nie przynosiły jednak zamierzonych efektów. Zemściło się to w 19. minucie. Wtedy to gwiazdor Borussii Dortmund Pierre-Emerick Aubameyang po błędzie obrońców Burkina Faso wyszedł na czystą pozycję i na raty pokonał Germaina Sanou. Podopieczni Paula Puta próbowali odrobić jednobramkową stratę. Najlepsze okazje mieli Bertrand Traore i Jonathan Pitroipa, ale z ich strzałami poradził sobie Didier Ovono. Do przerwy Burkina Faso – Gabon 0:1.

Po przerwie obraz gry wyglądał podobnie. Burkińczycy atakowali częściej, oddawali strzały na bramkę, ale wynik pozostawał bez zmian. Najlepszą okazję zmarnował Bertrand Traore, który przegrał pojedynek sam na sam z Ovono. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 73. minucie. Po jednym z kontrataków piłkarzy Gabonu piłkę z prawego skrzydła dośrodkował Frederic Bulot, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Malick Evouna, który strzałem głową pokonał bramkarza drużyny rywali i, jak się okazało, ustalił wynik spotkania. Burkina Faso – Gabon 0:2

W barwach Burkina Faso zagrał znany z występów na polskich boiskach Prejuce Nakoulma (m.in. Górnik Łęczna, Widzew Łódź, Górnik Zabrze), który pojawił się na placu gry w 77. minucie. Były piłkarz Lechii Gdańsk Abdou Razack Traore cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

Pierre Emerick Aubameyang otworzył wynik meczu Burkina Faso – Gabon. Foto: eurosport.com

Burkina Faso – Gabon 0:2 (0:1)
Bramki:
 0:1 – 19′ – Pierre-Emerick Aubameyang
 0:2 – 73′ – Malick Evouna

Kartki:
 Ndong (Gabon)
 Bulot (Gabon)
 Obiang (Gabon)

 Składy: 
Burkina Faso: Sanou – Koffi, Yago, B. Kone, Bambara – D. Kone (77, Nakoulma), Kabore, Zongo (66, Bance), B. Traore – Pitroipa, Alain Traore.
Gabon: Ovono – Palun, Manga, Musavu-King, Obiang – Biyogo-Poko,  Ndong (63, Kanga), Madinda (83, Mbingui), Bulot, Aubameyang – Evouna (87, Lengoualama).

Foto: goal.com

Udostępnij
Jakub Piątkowski

Pasjonat futbolu w każdym wydaniu, od rozgrywek lokalnych po Ligę Mistrzów. Zakochany w angielskiej Premier League.

Ta strona używa plików cookies.