We wtorek Nerazzurri pokonali FC Barcelonę (1:0) po golu Hakana Calhanoglu i wiele wskazuje, że Simone Inzaghi utrzyma na jakiś czas posadę. Inter przegrał pięć meczów na 10 we wszystkich rozgrywkach i musi się wznieść na wyżyny, by zakopać plotki o potencjalnym zwolnieniu trenera.
Dyrektor generalny, Beppe Marotta poparł Simone Inzaghiego przed meczem z Blaugraną. Mimo wszystko pojawiły się doniesienia, że drużynę z Mediolanu może przejąć Paulo Sousa, który był też przymierzany do Hellasu Werona. 52-latek był na trybunach Interu i jego agenci szukają atrakcyjnej posady.
– Trzeba umieć przyjąć krytykę z dużym profesjonalizmem. Statystyki z pewnością są w tej chwili przeciwko nam, więc musimy wyciągnąć wnioski. Celem na dziś nie jest myślenie o przyszłości Inzaghiego. Zbyt łatwo obwiniać trenera. To klub, trener i piłkarze razem muszą wyjść z trudnych okoliczności – mówił Marotta. Niedługo Sousa ma przerwać milczenie o swoim pobycie w brazylijskim Flamengo Rio de Janeiro.
Ta strona używa plików cookies.