Reprezentacja

Liga Narodów: Poklepali na Narodowym. Holendrzy lepsi od Polski (Wideo)

Reprezentacja Polski w czwartkowy wieczór podejmowała Holandię w meczu piątej kolejki Ligi Narodów na Stadionie Narodowym w Warszawie. Holendrzy okazali się zdecydowanie skuteczniejsi i wygrali 2:0 po bramkach Cody’ego Gakpo oraz Stevena Bergwijna.

Po czterech kolejkach biało-czerwoni mieli cztery punkty i byli na trzecim miejscu w tabeli, a Holandia prowadziła w grupie z 10 pkt. Wiadomo było, że to raczej Holendrzy będą faworytami tego meczu. Zwłaszcza, że od wielu lat mamy problem z wywalczeniem wygranej z tym rywalem.

Dość niespodziewanie spotkanie fatalnie zaczęło się dla “Pomarańczowych”. Już na samym początkowy doszło do wymuszonej zmiany. Teun Koopmeiners nie był w stanie samodzielnie wstać z murawy, zmienił go Steven Berghuis.

Pierwsza dobra okazja dla Polski miała miejsce w 9. minucie spotkania. Biało-czerwoni przetarli się środkiem boiska, po czym na strzał zdecydował się Piotr Zieliński lecz był dość łatwy do obrony. Chwilę później dobrą piłkę z prawej strony posłał do przodu Nicola Zalewski. Pojedynek sam na sam przegrał Robert Lewandowski.

Pierwszą niezłą szansę Holendrzy mieli po blisko kwadransie gry. Za pierwszym razem się nie udało, ale przy powtórzeniu schematu przyjezdni świetnie rozegrali piłkę przed polem karnym. W ostatecznej fazie Denzel Dumfries skutecznie dograł w jedenastkę do Cody’ego Gakpo i ten z bliska pokonał Wojciecha Szczęsny.

To był właściwie jeden z pierwszych, groźniejszych ataków przyjezdnych w tym spotkaniu. Po nim wydaje się, że podopieczni Czesława Michniewicza dość szybko i za łatwo oddali rywalom pole do gry. Tymczasem my potem dość długo mieliśmy problemy z wykreowaniem sytuacji bramkowej. Dopiero w 37. minucie wreszcie Polacy przeprowadzili składną akcję. Zieliński dał znak do ofensywy, Lewandowski rozegrał do Zalewskiego, a ten zdecydował się na strzał. Był jednak zbyt lekki i dobrze poradził z nim sobie Remko Pasveer. Pierwsza połowa dość spokojna, nie porywała. A Holendrzy okazali się skuteczniejsi pod bramką przed przerwą.

Na początku drugiej połowy przed dogodną sytuacją stanął Arkadiusz Milik, który pojawił się na murawie w przerwie. Otrzymał podanie od Przemysława Frankowskiego tuż przed bramką, ale przestrzelił. Nie minęło za dużo czasu, a wykreowaliśmy kolejną akcję. Tym razem dobre podanie na wolne pole dostał Sebastian Szymański. Pomocnik oddał jednak niecelny strzał.

Wydawało się, że gospodarze lepiej weszli w drugą połowę. Ale wtedy Holendrzy zgasili nasze zapędy kolejną po godzinie gry. Po szybkiej wymianie piłki trafiła do Stevena Bergwijna, a ten płaskim strzałem pokonał Szczęsnego. 2:0 dla przyjezdnych.

Ze zmian warto odnotować symboliczną w postaci debiutu Michała Skórasia. W 79. minucie zawodnik Lecha Poznań wszedł za Zalewskiego.

Czesław Michniewicz próbował wprowadzać korekty personalne w składzie. Niestety za wiele nie wnosiły poprawy do gry, a Holendrzy przeprowadzili kolejne akcje skrzydłami. Można powiedzieć, że sporo z nich to był powielany schemat. Choć na nasze szczęście tym razem był już nieskuteczny.

Holandia ostatecznie okazała się zdecydowanie konkretniejsza tego wieczoru i wywalczyła kolejne trzy punkty. Tym samym umocniła się na prowadzeniu w grupie.


22.09.2022, godz. 20:45, Stadion Narodowy W Warszawie

5. kolejka Ligi Narodów

Polska – Holandia 0:2 (0:1)

Gakpo 14′, Bergwijn 60′

Polska: Szczęsny – Bednarek, Glik, Kiwior – Frankowski (79. Bereszyński), Krychowiak, Linetty (46. Milik), Zalewski (79. Skóraś) – S. Szymański (70. Klich), Zieliński (86. Łęgowski) – Lewandowski (C).

Holandia: Pasveer – Timber, van Dijk (C), Aké – Dumfries, Koopmeiners (6. Berghuis, 75. Taylor), Gakpo, F. de Jong (46. de Roon), Blind – Bergwijn (75. Weghorst), Depay (52. Janssen).

Żółte kartki:  86. Szczęsny (POL) – 32. Aké (NED), 61. Gakpo (NED), 86. Weghorst (NED)

Sędzia: Alejandro Hernandez (Hiszpania)

Frekwencja: 56 673

Udostępnij
Kamil Gieroba

Redaktor naczelny portalu Piłkarski Świat. Z serwisem związany od sierpnia 2014 roku. Pierwsze teksty publikowane w wieku 16 lat. Po drodze związany stażem w Przeglądzie Sportowym i współpracą z Legia.net oraz Transfery.info. Przez cztery lata pracowałem w wydawnictwie Fratria, gdzie m.in. odpowiadałem za serwis wGospodarce.pl. Obserwator głównie reprezentacji i Ekstraklasy. Piłka nożna to moja pasja, ale ciekawość prowadzi mnie też do rozwijania innych zainteresowań, jak chociażby MMA czy Wrestlingu :)

Ta strona używa plików cookies.