Legia Warszawa poleciała do Holandii napędzona po zwycięstwie nad Aston Villą (3:2). AZ Alkmaar pokazał, że nieprzypadkowo są wiceliderem Eredivisie bez żadnej porażki. – Czujemy się źle, jesteśmy rozczarowani wynikiem. W pierwszej połowie wyglądaliśmy dobrze na tle topowego rywala. Nikt chyba nie przewidywał, że tak może wyglądać to spotkanie. Tym bardziej szkoda, że wracamy do domu bez punktów – ocenił Runjaić.
Gospodarze kończyli spotkanie w osłabieniu, co nie udało się wykorzystać Wojskowym. – Ie zaprezentowaliśmy się w tej sytuacji dobrze. Zabrakło naszej odpowiedniej reakcji. Nawet w przewadze jednego zawodnika nie było łatwo przedostać się do trzeciej tercji boiska, ponieważ AZ broniło się bardzo skutecznie. Skupiamy się teraz na niedzielnym meczu z Rakowem Częstochowa – zapewnia trener.
– W niedzielę będzie to już inny mecz, będziemy odpowiednio przygotowani. Z poczuciem złości zagramy dobre spotkanie z Rakowem. W futbolu nie ma nic pewnego, ale wiem, że stać nas na zwycięstwo – zaznaczył.
Po ostatnim gwizdku rozegrały się skandaliczne sceny. Właściciel klubu, Dariusz Mioduski został uderzony przez policję, a Josue i Radovan Pankov zostali aresztowani spędzili noc w areszcie.
źródło: legia.com /
Ta strona używa plików cookies.