Błaszczykowski już od początku kadencji Brzęczka zmagał się z krytyką kibiców. Wielu zarzucało mu, że gra w kadrze tylko dlatego, że selekcjoner jest jego wujkiem. Ludzie związani z reprezentacją zaprzeczali, ale fani mieli swoje teorie. Być może poziom sportowy Kuby nie jest taki jak kiedyś, ale wielu podkreśla jego dobry wpływ na drużynę. Ostatnio Brzęczek został zapytany o przyszłość Błaszczykowskiego i przedstawił swoje stanowisko.
– Jeśli będzie zdrowy, to tak. Zawsze była dyskusja, gdy go powoływałem. Ale gdy zagrał dobrze, był spokój. Każdy kto za mnie i Kubę wie, że nigdy nie zrobilibyśmy czegoś, co przeszkodziłoby drużynie. – odpowiedział Brzęczek. Ta deklaracja jasno pokazuje, że Błaszczykowski na Euro pojedzie i wciąż jest ważną postacią w drużynie.
Kibice zapewne znów podzielą się na dwa obozy, a pogodzić ich będzie mogła tylko dobra gra Kuby. Czy selekcjoner potwierdzi swoje słowa i rzeczywiście weźmie Kubę na Euro. Przekonamy się za kilka miesięcy.
Ta strona używa plików cookies.