Chodzi o sceny, które rozegrały się po meczu Francja – Szwajcaria. Po bolesnej porażce po rzutach karnych reprezentacji “Trójkolorowych”, Veronique Rabiot pokłóciła się z rodzinami Pogby i Mbappe. Menadżerka swojego syna stwierdziła, że to właśnie przez pomocnika Manchesteru i młodą gwiazdę PSG Francja pożegnała się z turniejem. Co prawda to właśnie Mbappe przestrzelił decydującą jedenastkę, ale winę za porażkę ponosi cały zespół. Mistrzowie Świata odpuścili końcówkę regulaminowego czasu gry i dali sobie wbić dwie bramki. Nie wiadomo jak na całe zajście zareagują sami zawodnicy, ale taka sytuacja nie pomoże drużynie.
Co ciekawe mama Rabiota nie pierwszy raz odciska swój ślad na karierze syna. Najpierw przyczyniła się do jego odejścia z PSG. Mówiła wtedy, że Adrien jest jak więzień, a wkrótce “Dostanie suchy chleb, wodę i będzie siedział w lochu”. Później, już w Juventusie, namawiała syna do strajku. Wszystko to z powodu niewypłaconych pensji za kwiecień, maj i czerwiec. Pani Rabiot chyba nie zorientowała się jednak, że sami piłkarze zrzekli się wynagrodzenia, aby odciążyć klub w trakcie pandemii.
Tak więc potencjalny konflikt w drużynie narodowej nie będzie pierwszym pożarem wywołanym przez Veronique Rabiot. Można wysnuć wniosek, że Adrien powinien wreszcie przeciąć pępowinę. Tylko tak wreszcie stanie się z piłkarzem z krwi i kości, a nie dzieciakiem, który cały czas trzyma się matczynej spódnicy.
Ta strona używa plików cookies.