Polecane

Kiko Ramirez: Reprezentacja Polski jest dla mnie tajemnicą

Kiko Ramirez znany jest w naszym kraju głównie z tego, że pracował w Wiśle Kraków. Od czasu rozstania z krakowskim klubem, hiszpański szkoleniowiec prowadził jeszcze CE Sabadell oraz grecką AO Ksanti. Aktualnie pozostaje bez pracy, jednak zgodził się na rozmowę z naszym portalem.

Kiko Ramirez w rozmowie z Leszkiem Urbanem omówił zbliżające się Euro2020. Hiszpan przyznaje, że kadra jego kraju może okazać się zaskoczeniem całego turnieju, ale brak Sergio Ramosa z pewnością będzie odczuwalny. Zaznaczy jednak, że osobiście postąpiłby tak samo i rozumie decyzję Luisa Enrique. O naszym narodowym zespole były opiekun Białej Gwiazdy mówi, że jesteśmy dla niego tajemnicą. Docenia jednak klasę Roberta Lewandowskiego. Na sam koniec podzielił się opinią na temat niedawno zakończonego sezonu w hiszpańskiej La Liga. 

Leszek Urban – Piłkarski.Świat.com: Wielkim krokami zbliża się Euro2020, które zostało przełożone na ten rok ze względu na epidemię koronawirusa. Uważa pan, że pomysł grania tego turnieju w kilku krajach jest trafiony?

Kiko Ramirez – były trener Wisły Kraków: Szczerze przyznam, że mi osobiście bardzo podoba się ten pomysł. Granie w kilku różnych krajach budzi spore zainteresowanie oraz entuzjazm. Oczywiście powstało pytanie czy COVID-19 nie pokrzyżuje planów organizatorów, ale jeżeli zostaną zachowane wszelkie środki ostrożności, to nie powinno wydarzyć się nic nieprzewidzianego.

Reprezentacja Polski trafiła w grupie na zespół Luisa Enrique. Selekcjoner „La Roja” zaskoczył powołaniami. Jak to zostało odebrane w waszym kraju?

Jest kilka niespodzianek, to fakt. Pomimo tego, że jest wielu młodych zawodników, to prawdą jest też to, że są oni bardzo utalentowani. Nasza reprezentacja ma naprawdę duży potencjał i tutaj u nas w kraju wiele się oczekuje od zespołu Luisa Enrique.

Pan również nie powołałby Sergio Ramosa?

Akurat przy tej decyzji stoję ramię w ramię z Luisem Enrique. Gdybym był na jego miejscu, to postąpiłbym dokładnie tak samo i również nie powołałbym na Euro2020 zawodnika, który ma za sobą perypetię zdrowotne.

Patrząc na kadrę Hiszpanii, w oczy rzuca się brak zawodników Realu Madryt. Czy można powiedzieć, że Lucho faworyzuje innych piłkarzy?

Decyzja jaką podjął nasz selekcjoner jest bardzo odważna. W Hiszpanii pojawiło się wiele komentarzy po takiej, a nie innej decyzji. Zdajmy sobie jednak sprawę z tego, że zawodnicy Realu Madryt mieli kolosalne problemy z kontuzjami i przygotowaniem fizycznym pod koniec sezonu. Nie ma piłkarzy Królewskich, ale jest to szansa dla młodych, o których mówiłem wcześniej.

Jak silna jest obecnie reprezentacja Hiszpanii?

Mieszanka młodości z doświadczeniem może dać nam wiele powodów do radości. Chciałbym, aby nasz zespół był zaskoczeniem podczas zbliżających się mistrzostw Europy.

A jak pan ocenia reprezentację Polski. Nie tak dawno zmienił się u nas selekcjoner i tak po prawdzie sami nie wiemy, czego się spodziewać.

Zgadzam się z tym, że jesteście pewną, hmm… tajemnicą. Praca Paulo Sousy na tak ważnym stanowisku bez odpowiedniego doświadczenia może okazać się ryzykowna. Jednak jeżeli piłkarze szybko nauczą się tego, co zamierza im trener przekazać, to możemy zobaczyć inną, nowoczesną drużynę.

Dla waszych obrońców kluczowe będzie to, aby zatrzymać Roberta Lewandowskiego. Co pan osobiście sądzi o naszym kapitanie?

Lewandowski to zawodnik światowej klasy. Jego gra na mistrzostwach Europy będzie ważna dla reprezentacji Polski. Jego dyspozycja może być punktem odniesienia do całego turnieju.

Będzie panu brakowało pojedynków Ramos vs Lewandowski?

Oj tak! Reprezentacja Hiszpanii traci bardzo duże wskutek nieobecności swojego kapitana. Jednak takie są dziś realia i jak już mówiłem, to była dobra decyzja Luisa Enrique. Co do Lewandowskiego, to z pewnością walcząc z Sergio Ramosem miałby zdecydowanie trudniej. Bez jego doświadczenia, Robert może być bardzo trudny do zatrzymania.

W takim razie, kto w pańskiej opinii jest faworytem do wygrania Euro2020?

Gdybym miał kogoś wskazać, to byłaby to reprezentacja Francji. Mają naprawdę bardzo mocny zespół. Myślę jednak, że na turnieju bardzo ważne będzie to, który zespół będzie w stanie wytrzymać fizycznie jego trudy.

W niedawno zakończonym sezonie, mistrzem Hiszpanii zostało Atletico Madryt. Niespodzianka?

Mistrzostwo wygrała drużyna, która była w minionym sezonie najbardziej regularna. Pod koniec rozgrywek podopieczni Diego Simeone osiągnęli lepsze wyniki nie tylko na murawie. Byli też zdecydowanie mocniejsi psychicznie, ale też fizycznie. To chyba było kluczem do sukcesu.

W Realu już doszło do małego trzęsienia ziemi, a wiele wskazuje na to, że podobnie może być w Barcelonie. Jakich trenerów widziałby pan w tych zespołach?

Osobiście uważam, że Real Madryt bez Zinedine Zidane’a traci bardzo dużo. To człowiek i trener, który wydaje się być stworzony do tego klubu. Prezydentowi Królewskich trudno będzie znaleźć kogoś takiego jak Zizou. W Barcelonie jest więcej bałaganu, ale wydaje mi się, że tym idealnym trenerem dla Dumy Katalonii byłby Xavi. Jak nikt inny rozumie filozofię tego klubu. Nie mam wątpliwości, że w Barcelonie potrzebują naprawdę wielu zmian.

W finale Ligi Europy hiszpański Villareal pokonał Manchester United. Zakładał pan taki scenariusz?

W Villarreal od wielu lat działają bardzo dobrze. Mądrze budują klub. Nie zdziwiło mnie to, że zespół Unaia Emerego zwyciężył. Odebrali oni swoją nagrodę za to, jak pracują na siłę tego klubu. Mają tam bardzo dużo cierpliwości, która w kolejnych latach może przynieść im kolejne sukcesy. To bardzo ważne, aby nie zbaczać z obranej drogi.

Natomiast w angielskim finale Ligi Mistrzów górą była Chelsea, prowadzona przez niemieckiego szkoleniowca. The Blues pokonali Manchester City, którego trenerem jest Pep Guardiola. Mówi się, że pański rodak mocno przekombinował z taktyką na tamten mecz.

Zwycięstwo Chelsea Londyn było w pełni zasłużone. To nie ulega żadnej wątpliwości. Guardiola wykonuje w City kawał dobrej roboty. Pierwszy raz dotarł do finału Ligi Mistrzów z tym zespołem i jestem pewien, że chęć wygranej była bardzo duża. On słynie z tego, że ma bardzo odważne i niebanalne pomysły na to, jak mają grać drużyny prowadzone właśnie przez niego. Pozostał wierny swoim zasadom, co było ryzykowne i ostatecznie nie zdało to egzaminu.

To jeszcze zapytam o Euro2020. Gdzieś doczytałem, że będzie pan ekspertem telewizyjnym. Prawda?

Tak. Coś jest na rzeczy. Będę trochę ekspertem, a trochę kibicem przed telewizorem.

Ostatnio rozmawialiśmy kilka miesięcy temu i pozostawał pan bez pracy. Czy coś zmieniło w tej kwestii?

Aktualnie współpracuję z jedną z drużyn z PKO Ekstraklasy, ale nie ukrywam, że czekam na ofertę stałej pracy.

Udostępnij
Leszek Urban

Ta strona używa plików cookies.