Tymczasowy menedżer Czerwonych Diabłów okrzyknął Urugwajczyka wzorem do naśladowania. 34-letni Cavani był łączony z Barceloną, która jest zdesperowana, by wzmocnić linię ofensywną.
– Powiedziałem mu, że gdyby to zależało ode mnie, chciałbym, żeby został – mówi Rangnick. – Przyszedł do mojego biura i rozmawialiśmy przez prawie pół godziny i powiedział mi, że na pewno zostanie – dodał.
W poniedziałkowy wieczór, Manchester United podejmie na Old Trafford Aston Villę w Pucharze Anglii. Dla Cavaniego to okazja, by po raz piąty pokazać się od pierwszej minuty.
– Zawsze byłem wielkim fanem i wielbicielem FA Cup. Pamiętam, jak w 1980 roku oglądałem finał Pucharu Anglii na Wembley. To był mecz West Hamu przeciwko Arsenalowi. Był to pożegnalny prezent od kolegów z drużyny – wspomina.
Ta strona używa plików cookies.