W lipcu zorganizowano w Disney World Wide Sports Complex w Orlando turniej o nazwie “MLS is back”. Jarosław Niezgoda dzięki wznowieniu rozgrywek w końcu zadebiutował w nowych barwach i w ostatnim okresie zdobył dwie bramki i zanotował asystę.
W nocy z środy na czwartek Portland po świetnym widowisku mógł świętować awans do finału. Były napastnik warszawskiej Legii pojawił się na murawie w 56. minucie. Przegrani, czyli Philadelphia Union dopiero w końcówce zdobyli honorowego gola. W barwach tej drużyny całe spotkanie rozegrał Kacper Przybyłko.
Philadelphia Union Portland Timbers 1:2 (0:1)
Andrew Wooten 85 – Jeremy Ebobisse 13′, Sebastian Blanco 70′
Ta strona używa plików cookies.