Negocjacje odnośnie przedłużenia umowy przez byłego adepta akademii Barcelony wywołały napięcie pomiędzy klubem a agentem piłkarza – jego żoną Wandą Narą.
Gdy wydawało się, że obie strony osiągnęły punkt przełomowy w sprawie, nagle podjęto decyzję o odłożeniu jej w czasie.
– Mój telefon jest zawsze włączony i odpowiadam każdemu. Stawiają mnie w złym świetle, ale to nieprawda. Icardi ma pełną dyspozycyjność, jeśli chodzi o kontynuowanie kariery w Interze. Według mnie na 100% przedłuży kontrakt, ale nie jestem w stanie przepowiedzieć przyszłości – wyjawiła na łamach gazety AS żona snajpera.
Teraz wydaje się, że to Inter wiedzie prym w prowadzeniu negocjacji. Mówi się, iż klub chce zamknąć operację nie później niż w przeciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Co ciekawe, Nerazzurri znaleźli alternatywę na wypadek odejścia Mauro Icardiego. Zastąpić miałby go napastnik Juventusu, Paulo Dybala, który obecnie nie przeżywa najlepszego okresu w ekipie mistrza Włoch.
Argentyńczyk może ulec potencjalnym namowom Marotty, ponieważ obaj panowie utrzymują świetne relacje.
Sytuację obu zawodników monitoruje także Real Madryt, który upatruje w nich wzmocnienie nie najlepiej funkcjonującej linii ataku.
źródło: as.com
Ta strona używa plików cookies.