Biało-czerwoni tym razem byli rozlosowani z trzeciego koszyka. Z terminarza wynika, że z Argentyną zmierzymy się w ostatnim meczu grupowym. Czesław Michniewicz chciał trafić na Albicelestes i marzenie się spełniło.
– Jestem zadowolony z losowania. Trafiliśmy na ciekawe zespoły. Rzadko mamy okazję do rywalizacji z takimi drużynami, więc tym bardziej będziemy czuć, że faktycznie są to mistrzostwa świata – twierdzi Kulesza w “Przeglądzie Sportowym”.
– Oczywiście faworytem wydają się Argentyńczycy z Leo Messim w składzie, ale rzecz jasna nikogo się nie boimy i podejmiemy walkę z każdym zespołem. Dużo o naszych szansach powie nam pierwszy mecz z Meksykiem. Wierzę mocno w trenera Czesława Michniewicza, który w swojej karierze udowadniał niejednokrotnie, że umie rozbrajać ofensywnie nastawione drużyny. Liczę na powtórkę – dodał.
Na koniec podkreślił, że chciałby widzieć drużynę zmotywowaną, jak ze Szwecją. – Zjednoczoną i kierującą się hasłem „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – podsumował.
Terminarz reprezentacji Polski:
źródło: laczynaspilka.pl /
Ta strona używa plików cookies.