W Olympique Marsylia nie spełnił wszystkich nadziei, ale 20 goli we wszystkich rozgrywkach powinno budzić szacunek. Pojawia się możliwość przenosin do Juventusu Turyn. Na zgrupowanie reprezentacji Polski przyjechał z mięśniową kontuzją.
– Trochę meczów rozegrałem, trochę goli strzeliłem – i to w nie byle jakich rozgrywkach oraz klubach, więc mam powody do zadowolenia. Najlepsze wciąż przede mną, tak uważam. Jestem doświadczony, poznałem swój organizm – przyznaje Milik.
– Nie zrobiłem kolejnego kroku wprzód, grałem nieregularnie, traciłem rytm. Jestem w ciekawym momencie kariery – z jednej strony doświadczony, ale wciąż w miarę młody i rozwojowy. Patrząc na starszego o ponad sześć lat Karima Benzemę mogę być optymistą. Życiowo jestem bardziej poukładany, dojrzalszy – dodaje.
Konkurencja w reprezentacyjnym ataku jest spora, bo sprawdzają się Karol Świderski i Adam Buksa. – Kiedy byłem w formie, zazwyczaj pojawiałem się na boisku. Ostatnio, niestety nie mam szczęścia do kadry, co jest dla mnie przykre. Tym bardziej, że dzieje się to nie z mojej winy. Dlatego jednym z moich celów na przyszły sezon jest powrót do gry w kadrze, zależy mi, by odzyskać pozycję w zespole – oznajmił.
źródło: przegladsportowy.pl /
Ta strona używa plików cookies.