Oceny Polaków za mecz z Macedonią Północną

Polska / fot. Mikołaj Barbanell

Reprezentacja Polski, po wygranej 2:0 z Macedonią, zapewniła sobie udział w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy. Oceniamy postawę wybrańców Jerzego Brzęczka w meczu pieczętującym awans.

Oceny Polaków za mecz z Macedonią (skala 1-6, podane poniżej noty stanowią średnią ocen redaktorów portalu PilkarskiSwiat.com):

Wojciech Szczęsny – 3,63 – Nie miał zbyt wiele pracy, ale gdy już był zmuszony do interweniowania, czynił to bardzo pewnie. Odbił do boku kąśliwe uderzenie Alioskiego z rzutu wolnego, ponadto bezbłędny na przedpolu.

Bartosz Bereszyński – 3,75 – Wygląda na to, że na ten moment to nasza optymalna opcja na prawej obronie. Widać, że świetnie się czuje po tej stronie boiska. Udana zwłaszcza pierwsza połowa, kiedy to był nie do przejścia w obronie oraz dawał dużo wsparcia w akcjach ofensywnych. Po przerwie nieco mniej aktywny.

Kamil Glik – 3,63 – Nasi środkowi obrońcy nie byli w tym meczu zbyt eksploatowani. Stoper Monaco zagrał poprawnie, wygrywał większość pojedynków główkowych oraz starał się wyprowadzać piłkę do przodu. Jego ocenę nieco obniża sytuacja z 63. minuty, kiedy to po jego błędzie Macedończycy byli bliscy zagrożenia naszej bramce.

Jan Bednarek – 3,63 – Podobnie, jak Glik. Wygląda na to, że parę stoperów na Euro mamy gotową. Obaj zawodnicy bardzo dobrze się rozumieją i w dużej mierze to dzięki nim tracimy w tych eliminacjach tak mało goli. W przypadku obrońcy Southampton, jego notę obniża żółta kartka.

Arkadiusz Reca – 3,38 – Rozegrał lepsze zawody niż Maciej Rybus przeciwko Łotwie, ale też niczym szczególnym się nie wyróżnił. Nie był tak aktywny z przodu jak Bereszyński. Inna sprawa, że w wielu sytuacjach partnerzy (zwłaszcza Kamil Grosicki) go nie dostrzegali.

Jacek Góralski – 4,00 – Jego obecność w pierwszym składzie była sporym zaskoczeniem, ale z pewnością nie zawiódł. Jak zwykle był bardzo waleczny. Zaliczył kilka udanych odbiorów. Do spółki z Krychowiakiem zdominowali rywalizację w środku pola.

Grzegorz Krychowiak – 4,75 – W związku z obecnością na boisku Góralskiego zagrał nieco wyżej niż zwykle. Takie rozwiązanie okazało się dobrym pomysłem. Oprócz dobrej gry w destrukcji, próbował dużo rozgrywać oraz strzelać z dystansu. Ukoronowaniem jego dobrego występu jest z całą pewnością efektowne zagranie z głębi pola do Lewandowskiego, po którym Frankowski otworzył wynik meczu.

Sebastian Szymański – 3,88 – Wypracował akcję, po której Zieliński trafił w poprzeczkę w pierwszej połowie oraz sam uderzył w słupek w drugiej. Z pewnością jeden z naszych aktywniejszych piłkarzy z przodu, ale znacznie gorzej wyglądał w defensywie. Po wspomnianym strzale w słupek jakby nieco przygasł. Zmieniony w 68. minucie przez Milika.

Kamil Grosicki – 3,38 – Wprowadzał w nasze poczynania ofensywne dużo dynamiki i dawał się we znaki macedońskim obrońcom. Nie bał się dryblować i sporo z tych pojedynków wygrywał. Był jednak bardzo niedokładny. Większość jego zagrań i dośrodkowań nie docierała do adresatów. Tradycyjnie zmieniony przed końcem meczu.

Piotr Zieliński – 4 – W pierwszej połowie był motorem napędowym naszej drużyny. Brał na siebie ciężar gry, inicjował większość akcji. Sam także był bliski strzelenia gola w 17. minucie, kiedy to uderzył w poprzeczkę. W drugiej połowie było już nieco gorzej, ale ogólnie rzecz biorąc, przy występnie pomocnika Napoli należy postawić duży plus.

Robert Lewandowski – 4,88 – Tym razem bez gola, ale z dwiema asystami. Nasz kapitan jak zwykle był wyróżniającą się postacią polskiego zespołu. Nie miał łatwego życia z macedońskimi obrońcami, a mimo to został jednym z głównych architektów zwycięstwa biało-czerwonych.

Arkadiusz Milik – 4,88 – Chwilę po wejściu oddał groźny strzał głową, kilka minut później stworzył okazję Lewandowskiemu, aż w końcu trafił do siatki, ustalając wynik meczu. Kapitalna zmiana napastnika Napoli. Widać było u niego spory głód gry, co może wynikać z rzadkich ostatnio występów.

Przemysław Frankowski – 4,38 – Kolejny przykład trafionej zmiany Jerzego Brzęczka. Już jego pierwszy kontakt z piłką po zameldowaniu się na boisku dał reprezentacji Polski gola. Warto dodać – jego debiutanckiego w koszulce z Orłem na piersi.

Krzysztof Piątek – bez oceny – Grał zbyt krótko, by go ocenić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x