Kolejna kobieta oskarża Jarosława Bieniuka o napaść seksualną!
Były reprezentant Polski po raz kolejny został oskarżony o napaść seksualną.
Jarosław Bieniuk został ponownie oskarżony o napaść seksualną. Miało do niej dość w klubie Ego w Sopocie.
Jest to już drugie oskarżenie byłego reprezentanta Polski w tym roku. Pierwsze miało miejsce na początku kwietnia. 39-latek trafił wtedy do aresztu, ale opuścił go kilka dni później za kaucją.
Tym razem do skandalicznej sytuacji miało dojść 3 lata temu w klubie Ego w Sopocie.
– Jarek robił sobie kreskę z jakiegoś narkotyku. Zaczęłam z nim rozmawiać. Powiedział: “Chodź, chodź!” i zatrzasnął drzwi (…). W pewnym momencie wciągnął kreskę i wtedy, jakby w niego diabeł wstąpił. Złapał mnie za włosy, zaczął ściągać spodnie i wyjmować swoje przyrodzenie (…). Przestraszyłam się i odepchnęłam go. Już prawie byłam na kolanach. To była chwila, byłam w szoku. Cały czas trzymał mnie za włosy. Powiedziałam: “Puść mnie, co ty robisz?!”. Wtedy złapał mnie za twarz i próbował mi wepchnąć język w usta. Jakoś się wyrwałam, uderzyłam nogą w drzwi i wyszłam z toalety – takie zeznanie poszkodowanej mogliśmy przeczytać na Fakt24.pl.
Napadnięta postanowiła powiedzieć o tym dopiero gdy dowiedziała się, o sprawie zgłoszonej w kwietniu przez panią Sylwię. – Stwierdziłam, że muszę opowiedzieć o tym, co mnie spotkało, żeby pokazać, że Sylwia nie jest jedyną ofiarą tego człowieka – tłumaczyła.
Na temat całej sprawy wypowiedziała się również pełnomocniczka byłego piłkarza, Olga Jędraszko. – Pan Jarosław absolutnie neguje, aby przytoczona sytuacja miała mieć miejsce i jest zszokowany tymi zarzutami. Dodatkowo wskazuje, że w klubie Ego bywał wielokrotnie, więc potencjalny wybór miejsca, co do którego padają nowe oskarżenia, może nie być przypadkowy. Jednocześnie proszę zwrócić uwagę, iż często w sprawach, w których jedna ze stron jest osobą medialną, z czasem pojawiają się kolejne rzekome pokrzywdzone na fali popularności tematu – stwierdziła mecenas.