Śmieszą mnie tłumaczenia Henninga Berga po spotkaniu z Lechią Gdańsk. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Legii Warszawa powiedział, że jest zawiedziony postawą Górnika Zabrze (dla niewtajemniczonych – rywal Legii, Lech Poznań wygrał z Górnikiem Zabrze 6:1. W składzie Górnika znalazło się kilku zmienników w tym trzech młodzieżowców). Pozwoli Pan, że coś Panu wyjaśnię.

Niby kiedy mają się ogrywać młodzi jak nie teraz? Przecież Górnik o nic już nie grał. Nie groził mu ani spadek, ani puchary. Kiedy trener ma dawać szansę pokazania się zmiennikom jak właśnie nie teraz? Jestem pewien, że gdyby Pan był trenerem zabrzan, to postąpiłby tak samo. Albo pogdybajmy dalej. Gdyby Legia miała zapewnione mistrzostwo, to czy nadal w pierwszym składzie graliby najlepsi? Pewnie też dałby Pan odpocząć piłkarzom z pierwszego składu, a wystawiłby zmienników nawet przeciwko drużynie grającej o puchary. Taka właśnie jest piłka Panie Berg. I niech Pan nie opowiada nam bajek jak to jest na zachodzie, tylko weźmie porażkę na klatę. Bądź Pan mężczyzną. Prawda jest taka, że gdyby Legia nie traciła w samej końcówce tyle punktów, to byście nie musieli się patrzeć na innych.
Przypomnę Panu, że przed “trzecią rundą” mieliście punkt przewagi nad drugim Lechem, a teraz tracicie do niego aż trzy. Na osiemnaście możliwych do zdobycia punktów zdobyliście zaledwie jedenaście, czyli mniej nie tylko od Lecha, ale także od Jagiellonii. Czy tak się gra o mistrza? Czyżby wychodziło zmęczenie? Czyżby źle Pan przygotował zespół do rundy wiosennej?

Udostępnij
Kamil Radomski

Z "PIŁKARSKIM ŚWIATEM" związany jestem od lutego 2013 roku. Zanim tutaj trafiłem byłem publicystą sportowym w czasopiśmie fundacji ROKOR1 (od 3 stycznia 2013 roku do 31 czerwca 2014 roku) oraz zwykłym blogerem (od 16 stycznia 2012 po dzień dzisiejszy).

Ta strona używa plików cookies.