Mistrz Azerbejdżanu jest ostatnią przeszkodą warszawskiej Legii przed fazą grupową Ligi Europy. Szkoleniowiec przeciwnika podkreśla, że zmiana na stołku trenerskim może być dla niech pewną niewiadomą. – Zawsze na konferencjach jestem pytany o największą gwiazdę w zespole rywala i zawsze odpowiadam tak samo. Nie analizujemy Legii jako indywidualności, ale jako kolektyw. To zespół posiadając świetne długie podania, bardzo dużo jakości piłkarskiej i musimy nastawić się na zneutralizowanie tych atutów. Nowy trener pewno jakoś zmieni taktykę, więc na to również się szykujemy – przyznaje Gurbanov.
Od kilku dni na granicy Armenii z Azerbejdżanem narasta konflikt o Górski Karabach. Wydarzenia w kraju nie pozwalają się do końca skupić na piłce, co może być pewną przewagę mistrzów Polski. – Nie wiemy jeszcze czy Emreli jutro zagra. Nabawił się urazu i o tym czy będzie sprawny przekonamy się dopiero jutro przed meczem i w ostatniej chwili podejmiemy decyzję. Nie ukrywam, że bardzo trudno jest skupić się nam teraz na meczu. Nasz kraj był okupowany ponad 30 lat i obecnie próbujemy odzyskać zabrany teren. Nie jest łatwo myśleć o grze, podczas gdy w kraju toczy się wojna. Powiedziałbym, że myśli każdego z nas są w połowie przy drużynie, a w połowie w kraju – tłumaczy.
Jeszcze we wtorek Donald Guerrier zmagał się z problemami paszportowymi, ale były piłkarz Wisły Kraków pojawi się w Warszawie. – Mecz będzie dla nas bardzo trudny, Legia zmieniła trenera i na pewno zagra teraz inaczej. Sądzę, że gospodarze zagrają bardzo pewnie, na pewno będą starali się narzucić swój styl gry. Donald Guerrier, miał problem z wizą. Przez pandemię wszystko się skomplikowało, niestety również w takich kwestiach jak sprawy paszportowe. Jutro doleci jednak do drużyny i mamy nadzieję, że uda mu się zagrać – skwitował opiekun Karabachu Agdam.
źródło: legia.com / własne
Ta strona używa plików cookies.