fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com
Koniec ubiegłego sezonu Ekstraklasy miał być także końcem przygody Pekharta w Legii Warszawa. Jacek Zieliński, dyrektor sportowy drużyny nie zdecydował się na zaproponowanie Czechowi oczekiwanego przez niego kontraktu, gdyż wymagania finansowe napastnika były niewspółmierne do jego jakości. 33-latek miał oferty z klubów Bliskiego Wschodu i nie ukrywał, że chętnie skorzystałby z ich propozycji właśnie ze względu na sowite pensje zawodników w tamtych stronach.
Opisywana sytuacja miała jednak miejsce w maju. Obecnie, Czech nadal pozostaje bez klubu, co nie oznacza, że nie ma żadnych ofert. Pekhart może dołączyć do klubów z Turcji, Grecji, czy Cypru, ale wydaje się, że zdecydowanie bliżej mu do pozostania w Polsce. Cały czas otoczenie zawodnika pozostaje w kontakcie z Legią Warszawa i Rakowem Częstochowa. Stołeczny klub potrzebuje napastnika i chciałby znów przyjąć byłego króla strzelców Ekstraklasy do siebie.
Problemem w obu przypadkach są kwestie dotyczące kontraktu. Raków oferuje mu odpowiednie warunki finansowe, ale Pekhart nie chce przystać na niezadowalającą długość kontraktu. 33-latek nie będzie miał także zagwarantowanego miejsca w składzie “Medalików”, gdyż na “dziewiątce” może zagrać tam wielu zawodników. Natomiast w propozycji Legii nie odpowiada mu nadal ta sama sprawa, co w maju. Chodzi oczywiście o zbyt niską gażę.
Ta strona używa plików cookies.