Sky Italia
Atalanta początek sezonu miała niezwykle słaby. Dopiero w ostatnim czasie gracze klubu z Lombardii złapali dobrą formę. W ostatnich 5 spotkaniach triumfowali aż 4 razy, dzięki czemu wrócili do gry o Ligę Europy. Ewentualny komplet punktów wywindowałby Atalantę na 6. miejsce. Napoli natomiast nie mogło sobie pozwolić na potknięcie. Drużyna z Kampanii przed tą kolejką traciła do Juventusu 8 punktów i brak zwycięstwa sprawiłby, że o mistrzostwie mogliby już tylko pomarzyć.
Sędzia ledwo zagwizdał po raz pierwszy i już 78 sekund później Napoli napoczęło rywala. Pięknym strzałem z woleja bramkę zdobył Fabian Ruiz i podopieczni Ancelottiego wyszli na prowadzenie. Pomimo piorunującego początku goście zamiast ruszyć na okopy rywali, zwolnili tempo. Na to czekała Atalanta. Już w pierwszej połowie gospodarze przejęli inicjatywę. Obrońców Napoli nękał Duvan Zapata i niczym komar w letni wieczór, próbował ukąsić wicemistrzów Włoch. W pierwszej części spotkania więcej bramek nie padło i kibice z niecierpliwością oczekiwali na drugą połowę.
Po wznowieniu gry Atalanta była bardzo blisko remisu. Freuler huknął sprzed pola karnego, ale na szczęście dla gości piłkę zablokował obrońca. Nie minęło wiele czasu i tym razem to Zapata stanął przed szansą. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Kolumbijczyk stanął oko w oko z Ospiną i strzałem głową pokonał swojego rodaka. Napoli potrzebowało tlenu. Gospodarze dominowali na boisku i byli blisko strzelenia drugiej bramki. Carlo Ancelotti zdecydował się na roszady w składzie i wprowadził z ławki obu Polaków. I to był strzał w dziesiątkę. W 86. minucie Milik otrzymał dobre podanie, oderwał się od obrońców rywala i wykazał się chłodną głową pokonując strzałem z woleja bramkarza rywali. Jak się okazało był to złoty gol w wykonaniu Polaka, który dał gościom trzy punkty.
Atalanta – Napoli 1:2 (0:1)
Zapata 56′ – Ruiz 2′, Milik 86′
Ta strona używa plików cookies.