Za tydzień będziemy wiedzieli, czy biało-czerwoni w listopadzie wybiorą się na mistrzostwa świata w Katarze. Naszym rywalem będzie Szwecja lub Czechy w Chorzowie. Wcześniej jednak Czesław Michniewicz sprawdzi się w towarzyskiej potyczce ze Szkocją w Glasgow.
Według Lewego jest chęć rewanżu ze Szwedami po nieudanym EURO 2020. – Wierzę, że na Stadionie Śląskim, przy pełnych trybunach, atmosfera będzie fantastyczna, a kibice dodadzą nam skrzydeł. Wystąpić w takim meczu to jest przeżycie. Czuję zawsze pozytywny dreszczyk przed takim spotkaniem. Nie możemy bać się tego wyzwania, tylko cieszyć się, że możemy w meczu o taką stawkę wystąpić – zaznaczył.
W czwartek kapitan zapewne będzie wspierać kolegów z ławki. – Ambitnie podchodzę do wielu rzeczy i chcę brać w nich czynny udział. Zawsze jestem gotowy wystąpić w reprezentacji. Rok temu rzeczywiście przypadkowa kontuzja wyeliminowała mnie na kilka tygodni i z meczu z Anglia. Rozum mówi jedno, ambicja i emocje drugie – podkreśla.
– Zdajemy sobie sprawę, że jest nowy trener i cały sztab szkoleniowy. Przy dobrym ustawieniu od nas będzie zależało, jak ten mecz będzie wyglądał. To będzie trudne spotkanie, bo stawka jest wysoka. Dla nas to jak mecz o finał i wierzę, że zagramy w mundialu – zapewnił Lewandowski.
źródło: laczynaspilka.pl /
Ta strona używa plików cookies.