Reprezentant Polski ma na koncie pięć goli w tegorocznej Lidze Mistrzów. Remis jednak z Interem na Camp Nou mocno komplikuje sytuację Katalończyków i potrzebują potknięcia Włochów z Bayernem Monachium, a sami wszystko wygrywać do końca.
– Tak bardzo chcieliśmy strzelić kolejne gole, że czasami zapominaliśmy o defensywie i kontratakach rywala. Inter zbyt łatwo przedostawał się pod naszą bramkę i tworzył sytuacje, po których dwa razy trafił do siatki. Od kilku tygodni mamy w zespole wiele kontuzji, nie jest łatwo ciągle zmieniać ustawienie. Brakuje nam stabilności i może dlatego pojawiają się takie mecze – ocenił Lewy przed kamerami “Polsatu Sport”.
– Inter jest trudnym rywalem dla napastnika. Bronią pięcioma zawodnikami, do tego jest jeszcze defensywny pomocnik. Staraliśmy się więc atakować większą liczbą zawodników, żeby któryś z nas mógł zgubić krycie. Czujemy rozczarowanie, że nie wygraliśmy – dodał.
Czego brakowało wczoraj? – Myślę, że czasami zimnej krwi i spokoju. Chcieliśmy za wszelką cenę iść do przodu, przez co traciliśmy piłkę i musieliśmy za nią biegać. Powinniśmy momentami poklepać, zebrać siły i poczekać na następną akcję – zakończył.
źródło: polsatsport.pl /
Ta strona używa plików cookies.