Real Madryt po meczu, który miał dwie zupełnie różne części, ograł Juventus Turyn 2:1. Mecz nie zachwycił. Można nawet powiedzieć, że zawiódł. Kibice spodziewali się magicznej i pięknej gry, której było jak na lekarstwo.

 

 

W mecz lepiej weszli goście. Już w 2. minucie groźny strzał oddał Marchisio, ale kapitalną robinsonadą popisał się Casillas. Odpowiedź Realu nastąpiła już chwilę później. W 4. minucie po kapitalnym prostopadłym zagraniu Di Marii w sytuacji sam na sam z Buffonem znalazł się Ronaldo. Portugalczyk położył bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki.

Bardzo dobry początek zwiastował świetny mecz. Spotkanie było toczone w bardzo szybkim tempie. Oba zespoły grały wysokim pressingiem.

Po stracie bramki groźniej atakowali piłkarze z Włoch. Próbowali Tevez i Pirlo, ale nieskutecznie. Aż do 22. minuty. Wtedy do dośrodkowania z prawej flanki doszedł Pogba. Jego strzał obronił kapitan Realu, jednak przy dobitce Llorente był bezradny. Juventus zasłużenie wyrównał.

Wtedy obudził się Real. I nie trzeba było długo czekać na rezultat. W 27. minucie w polu karnym Chiellini trzymał Sergio Ramosa za ramię jakby byli najlepszymi przyjaciółmi. Ramosowi się to nie spodobało i postanowił wykorzystać “gest przyjaźni” i przewrócił się. Sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Ronaldo.

W 33. minucie przed doskonałą okazją znalazł się Pirlo, ale nie trafił w bramkę z trzech metrów.

Kolejne minuty to bardzo widoczny spadek poziomu meczu. Mnóstwo niedokładności z obu stron bardzo negatywnie wpłynęło na obraz gry.
Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie przeprowadziła groźnej akcji.

 

Druga połowa zaczęła się od wielkiej kontrowersji. W 49. minucie sędzia* po konsultacji z sędzią liniowym pokazał czerwoną kartkę Chielinniemu, który miał uderzyć łokciem CR7. Jak pokazały powtórki arbiter popełnił błąd, ponieważ Włoch nie atakował Portugalczyka na tyle brutalnie by pokazać mu czerwoną kartkę.

Po utracie zawodnika goście mimo przegrywania Juve oddało pole zawodnikom gospodarzy. W 60. minucie powinno być 3:1. Genialnego zagrania Arbeloi z prawej strony nie wykorzystał Benzema. Francuz dostał piłkę dwa metry przed pustą bramką, ale źle ułożył stopę i nie trafił do pustej bramki.

Długo nic ciekawego się nie wydarzyło. Real cofnął się i widać było, że piłkarze Galaktycznych myślą już o sobotnim meczu z FC Barceloną. Natomiast Juventus nie potrafił zmusić do wysiłku Ikera Casillasa.

Druga połowa strasznie rozczarowała. Nic ciekawego się nie wydarzyło przez całe pół godziny! W takim meczu wydawało się to nie do pomyślenia. A jednak piłkarze obu drużyn (przede wszystkim grający z przewagą jednego zawodnika gracze Realu) zawiedli na całej linii.

Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Real Madryt – Juventus Turyn 2:1 (2:1)
4′ Ronaldo (Real)
22′ Llorente
28′ Ronaldo (Real)

Żółte kartki:
  Illaramendi (Real)
Vidal (Juve)
Caceres (Juve)
Modrić (Real)
Ramos (Real)

Czerwona kartka:
 
48′ Chiellini (Juve) – za faul

  Sędzia: Manuel Grafe (Niemcy)

  Składy obu drużyn:
Real: Casillas – Arbeloa, Ramos, Pepe, Marcelo – Khedira, Illaramendi (72′ Isco), Di Maria (79′ Morata), Modrić, Ronaldo – Benzema (67′ Bale).
Juventus: Buffon – Ogbonna (69′ Giovinco), Chiellini, Barzagli, Caceres – Pogba, Pirlo (59′ Asamoah), Vidal – Marchisio, Tevez, Llorente (50′ Bonucci).

Udostępnij
Bartosz Jankowski

Ta strona używa plików cookies.