Święta Wojna – jak zwykle nazywana jest rywalizacja między Koroną a Radomiakiem wzbudza dodatkowe emocje wśród kibiców. Szczególnie goście byli zmotywowani po jesiennej porażce w Radomiu (0:2), a Mariusz Lewandowski przyznał, iż decydowanie czują wagę tego spotkania, a także motywację ze strony fanów. U żółto-czerwonych widać zwyżkę formy i po fatalnej pierwszej rundzie, wróciły nadzieje na utrzymanie elity w stolicy woj. świętokrzyskiego.
W szóstej minucie, szarżujący z lewej flanki Luis Machado zacentrował na głowę Leandro Rochy i Portugalczyk z zimną krwią otworzył wynik na Suzuki Arenie. Gospodarze przycisnęli rywali w końcówce pierwszej odsłony, ale długo nie potrafili skierować piłki do siatki, a radomianie potwierdzili swoją siłę w defensywie. W 44. minucie z rzutu wolnego Ronaldo Deaconu dośrodkował na Jewgienija Szykawkę, który wyrównał stan meczu. Po przerwie było więcej walki, a najlepsze okazje zmarnowali Dawid Błanik, a następnie Semedo, który przegrał pojedynek sam na sam z Konradem Forencem. W końcu kielczanie dopięli swego w doliczonym czasie gry. Rezerwowy Kacper Kostorz dołożył nogę i z bliskiej odległości przesądził o zwycięstwie Korony.
11.03.2023, 24. kolejka PKO Ekstraklasy, Suzuki Arena, Widzów: 10 273,
Korona Kielce – Radomiak Radom 2:1 (1:1)
Jewgienij Szykawka 44′, Kacper Kostorz 90+3′ – Leandro Rocha 6′
Korona: Forenc – Zator, Malarczyk, Briceag, Łukowski (Podgórski 75′) – Nono (Takać 76′), Deaconu, Godinho (Błanik 60′), Trojak, Petrow – Szykawka (Kostorz 90′)
Radomiak: Kobylak – Jakubik, Rossi, Cestor, Abramowicz – Ramos, Alves (Castaneda 90+9′) – Semedo (Pik 72′), Cayarga (Nowakowski 90+9′), Machado (Okoniewski 90+9′) – Rocha
Żółte kartki: Briceag, Deaconu – Machado, Jakubik, Ramos
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Ta strona używa plików cookies.