Puszcza Niepołomice to rewelacja zeszłego sezonu Fortuna I ligi. Zajęła w nim piąte miejsce, gwarantujące grę w meczach barażowych. W fazie play-offów najpierw poradziła sobie z Wisłą Kraków, a później odprawiła z kwitkiem Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Puszcza jest 12. debiutantem w Ekstraklasie w XXI wieku. Niepołomiczanie mają najmniejszy budżet w lidze i ciągłe walki o możliwość rozgrywania spotkań domowych na własnym obiekcie. – Przed nami pierwszy występ w Ekstraklasie w historii Puszczy Niepołomice, czemu towarzyszą duże pozytywne emocje. Widzę po zespole, sztabie, pracownikach i samym sobie, że jesteśmy na fali entuzjazmu i mam nadzieję, że będzie ona trwała jak najdłużej. Potrzeba wyników, z czego zdajemy sobie sprawę, ale na dzisiaj cieszymy się z tego, że mamy możliwość mierzenia się z najlepszymi w Polsce. Nie możemy doczekać się tego pierwszego meczu – zaznaczył trener Puszczy Niepołomice, Tomasz Tułacz.
W zeszłym sezonie Widzew po ośmiu latach nieobecności w elicie, wrócił do niej z przytupem. Jednak chciałby zapomnieć o rundzie wiosennej i wrócić wspomnieniami do tej jesiennej, kiedy przerwę w rozgrywkach spędziła na trzecim miejscu w tabeli. W drugiej części beniaminek popsuł jednak dobre wrażenie i ostatecznie finiszował rozgrywki na 12. miejscu. – Nowy sezon to również nowe nadzieje, nowa karta, którą chcemy zapisać jak najlepiej i dać z siebie absolutnie wszystko – zapowiedział szkoleniowiec Widzewa Łódź, Janusz Niedźwiedź.
Pierwszy kwadrans przyniósł mieszane emocje kibicom Widzewa Łódź, zgromadzonym w samym Sercu Łodzi przy al. Piłsudskiego. Może i początek był bardzo obiecujący, ale to samo mogłaby powiedzieć ekipa z Niepołomic… Widzew Łódź swoją pierwszą sytuację bramkową stworzył już w trzeciej minucie. Wrzutka Terpilowskiego na głowę Pawłowskiego wywołała niemałe zamieszanie w szeregach gości. Jednak młodzieżowiec stojący w bramce Puszczy, Kewin Komar, w fantastycznym stylu poradził sobie z nią. Z każdą kolejną minutą podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia niepokoili swoich rywali atakami sunącymi na bramkę Komara. W szóstej minucie Dominik Kun, ogrywając rywala, wypracował doskonałą sytuację do wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie, ale zabrakło mu decyzyjności. W pierwszych minutach gospodarze skutecznie przerywali kontrataki gości, jednak jedno podarowanie im stałego fragmentu gry skończyło się fatalnie. W 8. minucie Artur Siemaszko zdobył swoją debiutancką bramkę w PKO BP Ekstraklasie. 26-latek zszedł z prawej strony do środka i odpalił potężny strzał z lewej nogi w sami okienko! Ta bramka pozwoliła Puszczy uspokoić swoją grę i nabrać pewności siebie.
Po otwierającym golu role na boisku uległy zmianie i to goście zaczęli dyktować swoje warunki. Ich sytuacje w głównej mierze były kreowane ze stałych fragmentów gry – rzutów wolnych albo autów. W 19. minucie piłka po raz drugi wylądowała w siatce Ravasa, ale gol został anulowany przez pozycję spaloną. Spalone były pięką achillesową Puszczy w pierwszej odsłonie. Widzew zdołał jeszcze wrócić w pierwszej połowie i po cudownym golu Frana Alvareza sprzed pola karnego wyrównał stan gry.
Po zmianie stron gospodarze szybko zdobyli bramkę, która dała im prowadzenia. Kapitalna akcja Bartłomieja Pawłowskiego została wykończona przez Patryka Stępińskiego. Co ciekawe, trener Janusz Niedźwiedź dokonał pierwszych zmian dopiero w ostatnim kwadransie gry, a dokładnie w 79. minucie, kiedy na placy gry pojawili się Shehu i Żyro w miejsce Alvareza i Nunesa. W 84. minucie powinno być 3:1. Dogranie Stępińskiego zamykał Pawłowski, ale Kamar zanotował po raz kolejny świetną interwencję i piłka wyszła na rzut rożny. Ostatni cios w meczu Widzew wyprowadził w doliczonym czasie gry. Po świetnym kontrataku Ciganiksa zdoby bramkę na 3:1. Kiedy wydawało się, że to była ostatnia poważna akcja w meczu, Puszcza zmiejszyła stratę do 3:2. Zamieszanie w polu karnym Rok Kidrić.
W kolejnym meczu Widzew Łódź zagra z Pogonią Szczecin na wyjeździe. Starcie to odbędzie się 30 lipca o godzinie 20:00. Z kolei Puszcza zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Mecz zaplanowano na 29 lipca o 17:30.
Widzew Łódź – Puszcza Niepołomice 3:2 (1:1)
Alvarez 35′, Stępiński 55′, Ciganiks 90+3′ – Siemaszko 8′, Kidrić 90+9′
Widzew Łódź: Ravas – Stepiński, Szota, Silva, Nunes (Żyro 79′) – Hanousek, Terpilowski (Zieliński 87′) , Kun, Alvarez (Shehu 79′), Pawłowski (Ciganiks 87′) – Sanchez (Sanchez 89′), Ribas
Puszcza Niepołomice: Komar – Mroziński (Stępień 51′), Craciun, Solowiej, Yakuba – Hajda (Bartosz 74′), Serafin, Siemaszko (Pięczek 59′), Zapolnik (Tomalski 59′), Cholewiak – Kidric (Majchrzak 75′)
Żółte kartki: Kun, Hanousek, Alvarez
Sędzia: Piotr Lasyk
Widzów: 17 098
Ta strona używa plików cookies.