Odważna i zdecydowana gra Polaków przeciwko Francuzom (1:3) wlała mnóstwo nadziei i dodatkowych emocji. Tym razem Czesław Michniewicz postawił na pięciu zawodników ofensywnie przysposobionych. Wynik rozczarował, ale mistrzowie świata pokazali klasę i doświadczenie w trudniejszych dla siebie momentach.
– Cała drużyna dziś funkcjonowała lepiej. Staraliśmy się grać po ziemi i stworzyliśmy kilka fajnych akcji. Łatwiej się gra, gdy nawet mistrzowie świata sobie czasem pobiegają za piłką, a nie tylko my – opowiedział pomocnik SSC Napoli w “goal.pl”.
– Było czuć, że piłka jest nasza, że prowadziliśmy grę i nie oddaliśmy tak mocno pola mistrzom świata. To jest nasza droga. Tak trzeba grać w piłkę. Ja jestem typem zawodnika, który żyje z tego, że ma piłkę. Staram się grać zawodnikom, którzy wychodzą, a dziś była opcja do podania – dodaje.
Plan selekcjonera był ustawiony pod konkretnych rywali. Nie chciał podejmować ryzyka, które mogło powodować wcześniejsze odpadnięcie z turnieju. Niezadowolenie piłkarzy może dać do myślenia prezesowi PZPN przy przedłużeniu umowy.
– Uważam, że tak jak dziś graliśmy, powinniśmy grać cały czas. Nie mamy się czego wstydzić, nie mamy się czego bać. Mamy zawodników na tyle dobrych, by używać ich umiejętności – moich, Lewego, Milika. Mamy bocznych, którzy mają gaz, dobre jeden na jeden. To trzeba wykorzystywać cały czas. Mamy obrońców, którzy potrafią rzucić dobrą piłkę, ale też i potrafią grać po ziemi – zaznacza Zielu.
Pełna rozmowa poniżej:
źródło: goal.pl /
Ta strona używa plików cookies.