Początek spotkania to kontrola gospodarzy, bardzo dobrze rozgrywana piłka, bez niepotrzebnych strat, lub cofania się na własną połowę. Sokoły postawiły przyjezdnym bardzo twarde warunki i niechętnie spoglądały na jakąkolwiek zdobycz Arsenalu.
Bez kompleksowa ofensywa była jak woda na młyn dla ekipy z Selhurst Park, coraz śmielsze ataki powodowały pomyłki w defensywie Kanonierów.
Szczególnie wiele problemów drużynie gości sprawiał Zaha. Gdy był pod kryciem Bellerina, nie mógł w pełni pokazać umiejętności, lecz gdy przyszło mu zmierzyć się z Mustafim, Niemiec miał niesamowite problemy by wygrać pojedynek z Anglikiem.
W pierwszej połowie możemy wyszczególnić tylko jeden sensowny atak Arsenalu, lecz bezskuteczny. Ładna kombinacyjna akcja Lacazette i Özila, piłka na przedpole, lecz Bellerin marnuje fantastyczną okazję.
Kolejne minuty to coraz większe napieranie ofensywy Crystal Palace co przyniosło skutek zaraz przed przerwą.
Piłka dorzucona w pole karne, zawodnik Crystal Palace strąca piłkę która spada pod nogi Kouyate, a ten bezmyślnie został faulowany przez Mustafiego, karny!
Do piłki podchodzi Milivojević i nie daje szans Leno, 1:0!
Jeśli pierwsza połowa była klasyczna dla Arsenalu, to wiedzieliśmy czego spodziewać się w drugiej i tak w 51 minucie mamy remis!
Na skraju pola karnego faulowany został Lichsteiner, który zmienił kontuzjowanego Bellerina i piłkę ustawia Granit Xhaka.
Ostry kąt, lecz pomocnik decyduje się na uderzenie i trafia! Fantastyczna bramka! W samo okienko! 1:1!
Wystarczyło 5 minut, aby to Kanonierzy obrali prowadzenie.
Rzut rożny, piłka zagrana z rogu boiska wprost na środek pola karnego, tam dochodzi do skandalicznego zachowania Lacazette, który wyciągniętą ręką zmienia tor lotu piłki, która trafia pod nogi Aubameyanga, a ten kieruje ją do siatki, 1:2, dramat dla Crystal Palace!
Ta sytuacja jednak nie podłamała zawodników Palace. W ich grze nie było widać frustracji, atakowali bardzo pewnie bramkę gości i kilkukrotnie byli naprawdę blisko, aby po raz kolejny pokonać Leno.
Zwycięstwo dla Kanonierów byłoby w tym meczu bardzo niezasłużone, dlatego sprawy w swoje ręce wziął w swoje ręce Zaha.
Kontra gospodarzy, piłka zagrana na skrzydło do Zahy, który planuje wejść w pojedynek z Xhaką w polu karnym. Kolejny rzut karny, Xhaka fauluje Anglika!
Do piłki podchodzi znów Milivojević i ustala wynik spotkania, 2:2!
Do końca meczu nie zobaczyliśmy już zbyt wiele. Arsenal był dziś niesamowicie przygaszoną drużyną, bez wiary w zwycięstwo, Crystal Palace, może czuć niedosyt z powodu tylko jednego punktu, lecz na pewno będzie on bardzo cenny.
Zwycięska passa Arsenalu zatrzymana!
Ta strona używa plików cookies.