– Za obopólną zgodą, Santos FC i Robinho zdecydowali o zawieszeniu kontraktu podpisanego 10 października, aby zawodnik mógł skupić się wyłącznie na swojej obronie we Włoszech – podał klub w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze.
Najpierw kibice, a następnie sponsorzy wyrazili oburzenie, gdy brazylijski zespół sprowadził Robinho, którego oskarża się o zbiorowy gwałt w 2013 roku, który miał miejsce w Mediolanie. Robinho został uznany winnym gwałtu w 2017 roku i skazany na dziewięć lat więzienia.
Piłkarz złożył apelację i sprawa nie jest zakończona. – Zapewniam kibiców Santosu, że udowodnię wam swoją niewinność – powiedział wyraźnie zaniepokojony Brazylijczyk. Sponsorzy zapowiedzieli wycofanie się ze wspierania utytułowanego klubu. Robinho miał otrzymywać symboliczną pensję – około 1000 tysiąca złotych. 36-latek największe sukcesy święcił w Realu Madryt i Milanie, z którymi wygrał mistrzostwa La Liga i Serie A.
Ta strona używa plików cookies.