19-letni Marcel Wędrychowski przedłużył kontrakt z Pogonią Szczecin do końca czerwca 2024 roku. – Marcel jest w grupie najbardziej utalentowanych i perspektywicznych wychowanków Akademii – mówi szef pionu sportowego Dariusz Adamczuk. – Podpisanie długoterminowej umowy z tym zawodnikiem było jednym z naszych priorytetów. Cieszę się, że związał swoją przyszłość z klubem, z którego się wywodzi. Liczę, że po powrocie do pełni zdrowia już niedługo stanie się ważnym ogniwem naszej drużyny – dodał.
– Jestem wdzięczny władzom klubu. Mam nadzieję, że wykorzystam taką szansę i spłacę ten dług zaufania. To dobre miejsce dla młodych zawodników. Powstają nowe obiekty treningowe. Zawodnicy są bardzo zadowoleni, bo to kolejny krok do przodu. Nie miałem jeszcze okazji korzystać z nowych boisk, ale znam opinię kolegów – stwierdził pomocnik “Portowców”.
Na dniach powinien wrócić do zajęć z zespołem. – Wszystko zależy od tego, kiedy przejdę kolejne badanie, które wykaże jaka jest różnica między lewą a prawą nogą. Musi to być odpowiedni poziom. Obie nogi muszą być w podobnym stanie, aby lekarze dopuścili mnie do zajęć. Cały czas nad tym pracuję. Zbliżałem się już do odpowiedniego poziomu, ale na przełomie roku przeszedłem zakażenie wirusem i nie mogłem pracować tak samo jak wcześniej – tłumaczy.
– Tęsknię za grą. Rehabilitacja to monotonna praca, głównie bez piłki. Ja za nią tęsknię i nie mogę się doczekać powrotu. Do tej pory nie miałem okazji zagrać wielu meczów w pierwszym zespole. Wszystko szło jednak w dobrym kierunku. Korzystałem z szansy, a potem spotkały mnie kontuzje. Niestety, na to nie miałem wpływu. Z boku może to wyglądać tak, że to był dla mnie bardzo zły rok, ale ja uważam, że był dobry. Wiele się nauczyłem. Czuję się innym człowiekiem – kończy.
źródło: pogonszczecin.pl /
Ta strona używa plików cookies.